"Operacja trwała przez całą noc". Uwolnili zakładników


Malijskie siły bezpieczeństwa zabiły pięciu sprawców niedzielnego ataku na hotel pod Bamako - poinformował minister bezpieczeństwa Salif Traore. Z rąk zamachowców zginęły co najmniej dwie osoby, uwolniono 36 zakładników, w tym 13 Francuzów.

Niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali w niedzielę po południu ośrodek Le Campement Kangtabaon na przedmieściach ponad dwumilionowej stolicy Mali. Zamachowcy zabili dwie osoby, w tym mężczyznę mającego obywatelstwa Francji i Gabonu; druga ofiara nie została jeszcze zidentyfikowana.

- To był bez wątpienia atak terrorystyczny. Siły antyterrorystyczne przybyły z odsieczą. Pięciu terrorystów zginęło... operacja trwała przez całą noc - powiedział Traore w wywiadzie dla RFI. Dodał, że napastnicy mieli kilku wspólników, których nie udało się zatrzymać. Do tej pory żadna organizacja nie przyznała się do ataku, do którego doszło tydzień po ostrzeżeniach amerykańskiego Departamentu Stanu o "możliwych atakach na misje dyplomatyczne oraz inne miejsca w Bamako odwiedzane przez osoby z Zachodu". Biuro prezydenta Francji poinformowało w poniedziałek, że Emmanuel Macron rozmawiał po ataku z przywódcą Mali Ibrahimem Boubacarem Keitą i wyraził pełne poparcie dla jego kraju. Macron swą pierwszą pozaeuropejską wizytę jako prezydent złożył 19 maja właśnie w Mali, gdzie w swym wystąpieniu położył nacisk na walkę z islamskim ekstremizmem.

Stolica Mali, Bamako

Nieustająca wojna w Mali

Mali pogrążyło się w chaosie w 2012 roku, kiedy powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju. Dopiero interwencja wojsk francuskich w swej dawnej kolonii, rozpoczęta w styczniu 2013 roku, zmusiła dżihadystów do odwrotu. Latem 2013 roku do Mali zostały skierowane jednostki ONZ w sile 11 tys. żołnierzy, mające pomóc w normalizacji sytuacji na północy kraju. W lipcu 2015 roku zostało zawarte porozumienie o zawieszeniu działań wojennych sygnowane przez władze w Bamako oraz przywódców rebelii Tuaregów. Mimo to w kraju wciąż dochodzi do ataków terrorystycznych wymierzonych w armię i policję, a także przedstawicieli sił pokojowych innych państw. W 2015 roku w ataku na hotel Radisson Blu w Bamako zginęło 20 osób; do zamachu przyznała się Al-Kaida.

Autor: mtom/jb / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: