Służby przeszukują ruiny restauracji na Majorce. Pod gruzami może być kilka osób

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters
Zawalił się budynek na Majorce. Są zabici i wielu rannych
Zawalił się budynek na Majorce. Są zabici i wielu rannychTVN24
wideo 2/2
Zawalił się budynek na MajorceTVN24

W czwartek wieczorem runął dwupiętrowy budynek restauracji przy plaży w Palma de Mallorca, głównym mieście Majorki. W wyniku zawalenia zginęły cztery osoby, a co najmniej 16 zostało rannych. Trwa przeszukiwanie rumowiska - służby uważają, że pod gruzami ciągle może być kilka osób - podaje w piątek BBC.

AKTUALIZACJA - dochodzą informacje, kim są ofiary oraz o poszukiwaniach osób pod gruzami.

Co najmniej cztery osoby zginęły wskutek zawalenia się w czwartek ok. godziny 20:30 wieczorem budynku w Playa de Palma - turystycznej części miasta Palma de Mallorca. Do katastrofy doszło w restauracji Medusa Beach Club, usytuowanej w pobliżu popularnego miejsca wśród plażowiczów. Jak podały lokalne władze, w wypadku odniosło obrażenia 16 osób, które znajdowały się wewnątrz budynku. Siedem osób odniosło "bardzo poważne" obrażenia, a dziewięć zostało poważnie rannych - podały służby ratunkowe na platformie X. Rannych do różnych szpitali w Palma de Mallorca.

Według miejscowej policji ofiarami są dwie kobiety z Niemiec, Hiszpan i Senegalczyk. Jak pisze BBC ten ostatni to Abdoulaye Diop, który w 2017 r. trafił na pierwsze strony gazet w całym kraju za uratowanie tonącego mężczyzny w wodach u wybrzeży Majorki.

Koordynatorzy akcji ratunkowej twierdzą, że liczba poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu może jeszcze wzrosnąć. Część źródeł w piątek rano podało, że obrażenia odniosło ponad 20 osób. Przed południem BBC poinformowała, że według służb kilka osób wciąż jest uwięzionych pod gruzami.

Zawalił się budynek na MajorceCati Cladera/PAP/EPA

ZOBACZ TEŻ: "Majorka to nie tylko imprezy i piękne plaże"

Katastrofa na Majorce. Na tarasie budynku duże grono klientów

Według ekip ratunkowych i lokalnych władz prawdopodobną przyczyną tragedii było przeciążenie tarasu na pierwszym piętrze budynku. Świadkowie twierdzą, że w chwili tragicznego zdarzenia na tarasie znajdowało się duże grono klientów, w tym zagranicznych wczasowiczów, a także liczni pracownicy restauracji.

Jak relacjonowały agencje w nocy dookoła budynku panował chaos spowodowany dużą liczbą ekip ratunkowych, a także licznie przybyłych gapiów. Trwało przeszukiwanie pomieszczeń piwnicy restauracyjnej, która również uległa zawaleniu. "Uważnie śledzę konsekwencje straszliwego zawalenia się, do którego doszło na plaży w Palmie" - przekazał premier Hiszpanii Pedro Sanchez na portalu X. Jak dodał, rozmawiał z władzami lokalnymi i regionalnymi, dodając, że rząd jest gotowy pomóc "wszelkimi niezbędnymi środkami i oddziałami". "Chcę złożyć kondolencje rodzinom zmarłych i życzyć szybkiego powrotu do zdrowia rannym" - napisał szef hiszpańskiego rządu.

ZOBACZ TEŻ: Polski język będzie słychać wzdłuż i wszerz. "Król jest jeden"

Autorka/Autor:asty, wac//am

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Cati Cladera