IR-4, IR-5, IR-6 i IR-6S "zainstalowane lub w trakcie instalowania"


Iran instaluje zaawansowane wirówki do wzbogacania uranu, czego celem ma być przyspieszenie tego procesu - oświadczyła Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, według której jest to niezgodne z postanowieniami umowy nuklearnej z 2015 roku.

W sobotę Iran "miał zainstalowane lub był w trakcie instalowania" ponad 50 wirówek nowej generacji w zakładach wzbogacania uranu w mieście Natanz - wynika z weryfikacji przeprowadzonych przez oenzetowską agencję. Poinformował o tym p.o. szefa MAEA Cornel Feruta w raporcie wysłanym do państw wchodzących w skład rady zarządzającej MAEA.

Jak podano, chodzi o 22 wirówki IR-4, a także - jedną IR-5, 30 IR-6 i trzy IR-6S.

Zgodnie z porozumieniem nuklearnym Iran może obecnie wzbogacać uran jedynie za pomocą wirówek pierwszej generacji IR-1, których ma ponad 5 tys. Może prowadzić badania z wirówkami bardziej zaawansowanymi, jednak bez gromadzenia wzbogaconego uranu. MAEA w poniedziałkowym komunikacie poinformowała ponadto, że wszystkie instalowane wirówki były przygotowywane do testów z użyciem heksafluorku uranu (UF6), czyli związku wykorzystywanego do rozdzielania izotopów uranu (tzw. wzbogacania uranu). Podano jednak, że do 8 września na żadnej z wirówek tych testów nie rozpoczęto.

W niedzielę Feruta był w Teheranie, gdzie rozmawiał z przedstawicielami irańskich władz. Zapewniły one, że inspektorzy MAEA nadal będą mieli takie same możliwości nadzorowania irańskiego programu nuklearnego.

Uruchomienie nowszych wirówek prawdopodobnie przyspieszy produkcję wzbogaconego uranu przez Iran i zwiększy zapasy tego paliwa ponad limit ustanowiony w umowie nuklearnej. Obecnie Teheran wzbogaca uran do poziomu 4,5 proc., czyli powyżej ustalonego w ramach umowy progu 3,67 proc. i grozi wzbogacaniem do 20 proc. Do produkcji bomby atomowej potrzeba uranu wzbogaconego do 90 proc. Iran przekroczył również zapisany w umowie limit posiadania tego rozszczepialnego materiału.

Wzbogacanie uranuPAP/Reuters

Oddalające się porozumienie

Iran stopniowo ogranicza swoje zobowiązania wynikające z umowy, począwszy od 2018 roku, gdy prezydent USA Donald Trump, mimo sprzeciwu pozostałych sygnatariuszy, zdecydował o wycofaniu swojego kraju z porozumienia i przywrócił antyirańskie sankcje. Celem tego kroku było m.in. uniemożliwienie Iranowi eksportu ropy naftowej i zmuszenie go do negocjacji w sprawie szerszego porozumienia, obejmującego także irański program rakietowy oraz działania Teheranu w regionie. Od tego czasu europejscy sygnatariusze usiłują umowę ratować. Iran deklaruje gotowość do rozmów, a jednocześnie co 60 dni stopniowo coraz bardziej ogranicza wypełnianie swoich obowiązków wynikających z porozumienia. Umowa nuklearna została zawarta przez Iran ze światowymi mocarstwami – USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami. Jej celem było powstrzymanie Iranu przed zbudowaniem broni atomowej, w zamian za stopniowe znoszenie sankcji nałożonych na Teheran.

Irański program nuklearnyPAP/Reuters

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.ir

Tagi:
Raporty: