Cornel Feruta, tymczasowy szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, poinformował, że agencja będzie w przyszłym tygodniu rozmawiać z Iranem o odnalezieniu śladów uranu w obiekcie nieujawnionym przez Iran jako zakład związany z programem nuklearnym. MAEA twierdzi, że Teheran nie wyjaśnił, skąd wzięły się odnalezione ślady uranu.
- Podtrzymujemy kontakty z Iranem, ale nie otrzymaliśmy żadnych dodatkowych informacji i sprawa pozostaje nierozwiązana - oświadczył Feruta podczas spotkania Rady Gubernatorów.
- Na przyszły tydzień zaplanowane jest spotkanie Agencji z Iranem, żeby to omówić - powiedział, po czym dodał, że współpraca Iranu z MAEA jest konieczna do szybkiego wyjaśnienia sprawy.
Netanjahu mówił o tajnym magazynie
Agencja Reutera już we wrześniu informowała, że MAEA znalazła ślady uranu w miejscu, na które zwracał uwagę premier Izraela Benjamin Netanjahu. We wrześniu ubiegłego roku wspomniał on o "tajnym składzie atomowym", który miał się znajdować w pobliżu Teheranu.
- Ujawniam po raz pierwszy, że Iran ma kolejny tajny ośrodek w Teheranie, tajny magazyn atomowy do przechowywania ogromnych ilości sprzętu i materiałów z tajnego programu nuklearnego Iranu - powiedział wtedy.
MAEA poinformowała o odnalezieniu śladów uranu 11 listopada. Nie podała jednak, gdzie położony jest obiekt, w którym dokonano odkrycia. Agencja poinformowała, że uran był przetworzony przez człowieka, ale nie był wzbogacony.
Izrael utrzymuje, że materiał, na którego ślady natrafiła MAEA, jest produktem irańskiego wojskowego programu budowy broni nuklearnej.
Porozumienie, które traci moc
Iran twierdzi, że wzbogaca uran w zakładach w Fordo, które zgodnie z porozumieniem z 2015 roku, miały być przekształcone w ośrodek naukowo-techniczny z pozostawieniem tam pewnej liczby wirówek w celu wytwarzania stabilnych izotopów o cywilnym przeznaczeniu.
Wznowienie wzbogacania uranu w tych zakładach jest uważane za czwartą fazą zmniejszania przez Iran jego zobowiązań nuklearnych.
Ich ograniczanie trwa od 2018 roku, gdy prezydent USA Donald Trump, mimo sprzeciwu pozostałych sygnatariuszy umowy nuklearnej (Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy), podjął decyzję o wycofaniu swojego kraju z porozumienia i przywrócił sankcje antyirańskie.
Wszystkie pozostałe strony umowy niejednokrotnie potwierdzały chęć utrzymania jej w mocy. Irański rząd wprawdzie deklaruje gotowość do rozmów, jednak zapowiedział też, że jeśli nie otrzyma zezwolenia na eksport swojej ropy, co 60 dni będzie dalej ograniczał swoje zobowiązania, zawarte w porozumieniu.
Autor: akw\mtom / Źródło: PAP