Ma na imię Jeb. Kolejny Bush chce być prezydentem USA


W tej rodzinie chyba tylko Barbara Bush nie chciała nigdy rządzić krajem. Jeb Bush, młodszy brat George'a W. Busha i syn George'a Busha seniora stwierdził w środę, że "myśli o kandydowaniu na prezydenta" Stanów Zjednoczonych. Jeb to były gubernator Florydy i biznesmen działający w branży nieruchomości.

Jeb Bush mówił o swoich przemyśleniach w czasie spotkania w jednej z katolickich szkół na Florydzie, gdzie uczestniczył w zbiórce pieniędzy na czele dobroczynne.

Floryda kluczowa. Jeb dostanie poparcie, republikanie się zastanowią?

Zapytany przez jednego z gości uroczystości o to, "jakie są jego najbliższe plany", odpowiedział, że "myśli o startowaniu w wyborach prezydenckich".

W ostatnich miesiącach matka Jeba, Barbara Bush powiedziała w jednym z wywiadów telewizyjnych, że "mieliśmy już wystarczająco wielu Bushów" jako prezydentów USA i kolejny nie jest potrzebny, ale później - jak pisze Fox News - wycofała się z tych słów.

Jeb, który był gubernatorem Florydy w latach 1999-2007, musiałby stawić czoła ostrej konkurencji wśród republikanów w tym stanie, ale możliwe, że znalazłby potrzebne poparcie, ponieważ jego żoną jest Meksykanka, z którą ma troje dzieci. Kandydaci wspierający latynoską - bardzo liczną - mniejszość na Florydzie tradycyjnie w tym stanie wygrywali w wyborach. Floryda jest jednym z kluczowych terenów walki o prezydenturę w Stanach Zjednoczonych.

Kolejne wybory za oceanem odbędą się za dwa lata.

Autor: adso/tr / Źródło: FOX News