Łukaszenko: dobrze, że dali Polakom po mordzie

Aktualizacja:
 
Łukaszenko niepierwszy raz brutalnie wypowiada się o Polsce

- Dali im po mordzie i słusznie zrobili - tak białoruski prezydent skomentował niewpuszczenie na Białoruś polskich polityków. - Jeśli są to słowa Łukaszenki, to świadczą one jedynie o rozmówcy i należy nad tym ubolewać - odpowiada Robert Szaniawski z MSZ.

Prezydent w Białorusi w niewybredny sposób skomentował zawrócenie z granicy Donalda Tuska i Krzysztofa Putry. - Nie mają tu nic do roboty - mówił Łukaszenko i podkreślił, że zakaz wjazdu był zgodny z prawem. Prezydent zauważył, że jeśli będzie trzeba polityków zaprosić, "to zaprosimy". Występujący na konferencji w rodzinnym Kopysiu, Łukaszenko wyglądał na wyjątkowo ucieszonego. Zarówno samym zatrzymaniem Polaków na granicy, jak i własnym celnym określeniem.

Polskie MZS stara się zweryfikować, czy te słowa rzeczywiście wypowiedział białoruski przywódca. - Na razie mamy tylko doniesienia prasowe. Ale ta wypowiedź nie przystaje do standardów, w jakich powinny rozwijać się stosunki międzynarodowe - uważa Szaniawski.

Dali im po mordzie i słusznie zrobili. Nie mają tu nic do roboty Łukaszenko o Tusku i Putrze

Rzecznik polskiego ministerstwa spraw zagranicznych przypomniał, że politycy chcieli przekroczyć granicę zgodnie z umowami międzynarodowymi. MSZ złożyło już ambasadorowi Białorusi w Warszawie oficjalny protest w tej sprawie.

Naczelnik Wydziału Służby Prasowej MSZ w Mińsku Maria Wańszyna podkreśliła, że Białoruś wita każdą wizytę oficjalnych polskich przedstawicieli w swoim kraju "o konstruktywnych zamiarach", "jednak przyjazdy w celu spekulacji politycznych, albo wykorzystywania polskiej mniejszości narodowej na Białorusi dla otrzymania dodatkowych dywidend na wewnątrzpolitycznym polu Polski nie spotkają się ze zrozumieniem".

Źródło: PAP