Prezydent Białorusi zapewnił swojego ukraińskiego odpowiednika, że jest gotów zaopatrywać Ukrainę w paliwa. Wcześniej pojawiły się informacje, że eksport może zostać zmniejszony. Ironią sytuacji jest to, że białoruskie paliwa powstają z rosyjskiej ropy.
- Prezydent podkreślił, że Białoruś rozumie wagę problemu posiadania zapasów na czas żniw - oznajmiła administracja prezydencka w Mińsku. - Wobec tego, pomimo własnych potrzeb wewnętrznych, wesprzemy Ukrainę w zakresie zaopatrzenia w paliwa - dodano.
Deklaracja miała paść podczas rozmowy telefonicznej Alaksandra Łukaszenki z Petrem Poroszenką. Obaj prezydenci utrzymują dość dobre relacje. Łukaszenka w przeszłości podkreślił między innymi, że wspiera jedność terytorialną Ukrainy, włącznie z Krymem. Zapewniał też o poparciu dla władz w Kijowie.
Problemy z dostawami?
Deklaracja prezydenta padła po tym, jak w piątek ukraiński portal Oilnews poinformował o spodziewanym obniżeniu dostaw benzyny na Ukrainę w sierpniu przez białoruskiego eksportera Białoruską Kompanię Naftową (BNK).
Według portalu, BNK skierował do swoich ukraińskich kontrahentów list z informacją, że nie będzie mógł w sierpniu dostarczyć paliwa w pełnym wymiarze. - Powołują się na siłę wyższą w postaci remontów zakładów przetwórstwa ropy naftowej – powiedział przedstawiciel jednej z firm.
Oilnews napisał, że „z niewiadomych przyczyn” przeniesiono na sierpień remont rafinerii Naftanu, który był wcześniej planowany na wrzesień, a w połowie sierpnia jest także oczekiwany remont rafinerii w Mozyrzu – głównego dostawcy produktów naftowych na Ukrainę.
Według portalu deficyt paliw dał się już odczuć na ukraińskim rynku, gdzie Białoruś dostarcza 50 proc. tzw. jasnych produktów naftowych, czyli m.in. benzyn i olejów napędowych. Portal zapowiadał przy tym, że dostawy na Ukrainę ma zwiększyć NPZ Orlen z Litwy.
Pomoc dla Mińska
Paradoksalnie paliwa, które są dostarczane Ukraińcom, wytwarza się z rosyjskiej ropy. Białoruś ma dwie rafinerie w Mozyrzu i Nowopołocku, które są kluczowym źródłem pieniędzy dla Mińska. Rosja sprzedaje Białorusi ropę po zaniżonych cenach, bez ceł, w zamian za poparcie Łukaszenki dla różnych projektów Kremla. Białoruskie rafinerie przerabiają je na paliwa, które są sprzedawane dalej za granicę już po normalnych cenach.
Dla Ukrainy zapasy materiałów ropopochodnych są bardzo ważne, bowiem trwają obecnie żniwa, a rolnictwo ma wielkie znaczenie dla budżetu państwa. Ukraina jest znaczącym eksporterem zboża.
Autor: mk//gak / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: belarus.by