USA i Panama przeprowadzą wspólne manewry

Źródło:
PAP
Śmigłowce na defiladzie: amerykańskie Apache i polskie Black Hawk i Mi-17
Śmigłowce na defiladzie: amerykańskie Apache i polskie Black Hawk i Mi-17
TVN24
Śmigłowce na defiladzie: amerykańskie Apache i polskie Black Hawk i Mi-17TVN24

Ambasada USA w Panamie poinformowała, że od 24 marca do tego kraju przybędą trzy amerykańskie helikoptery i dwa samoloty transportowe, aby wziąć udział w programach pomocy humanitarnej w odległych rejonach kraju i przeprowadzą wspólne ćwiczenia dotyczące kwestii bezpieczeństwa.

Niewielka reprezentacja lotnictwa USA - trzy śmigłowce Black-Hawk i dwa samoloty C-17 Globmaster przystosowane do niesienia pomocy medycznej ludności cywilnej - weźmie w przyszłym tygodniu udział we wspólnych manewrach organizowanych przez rząd USA wspólnie z rządem Panamy.

Ćwiczenia rozpoczną się 24 marca. O udziale Amerykanów zakomunikowała w piątek ambasada Stanów Zjednoczonych w Panamie.

Śmigłowce Black-Hawk wezmą udział w manewrach w PanamieX/USEmbPAN

Manewry te - komentują powyższą zapowiedź hiszpańska agencja EFE i media latynoamerykańskie - zostały zapowiedziane kilka dni po tym, jak Pentagon zaprzeczył, jakoby miały nastąpić zmiany w obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Panamie.

Wyraża się ona m.in. w podejmowaniu różnego rodzaju wspólnych ćwiczeń wojskowych w celu realizowania priorytetowych zadań w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego sformułowanych przez prezydenta Donalda Trumpa.

Spór o kanał panamski

Prezydent Trump twierdził, że Kanał Panamski jest kontrolowany przez Chiny, a Stany Zjednoczone, które zbudowały go w początkach ubiegłego stulecia i administrowały nim przez ponad 80 lat – aż do jego przejęcia przez państwo panamskie 21 grudnia 1999 roku - zamierzają go odzyskać.

Panama jest krajem, który w 1990 roku – po inwazji przeprowadzonej rok wcześniej przez Stany Zjednoczone - rozwiązał swe siły zbrojne i nie ma tam baz wojskowych USA (co gwarantuje traktat panamsko-amerykański z 1977 roku podpisany przez prezydentów Cartera i Torrjosa).

Prezydent Panamy, Jose Raul Mulino, odrzucił zdecydowanie i kategorycznie twierdzenie prezydenta Donalda Trumpa, że Kanał Panamski pozostaje pod kontrolą Chin, oparte na fakcie, że Chiny - poprzez ich operatora z Hongkongu - mają rzekomo kontrolować dwa z pięciu portów istniejących na Kanale.

Mulino zapewnił, że będzie dążył do "zachowania stosunków wzajemnego szacunku" ze Stanami Zjednoczonymi, które są "głównym partnerem handlowym i sojusznikiem politycznym Panamy, a kwestie bezpieczeństwa oraz zwalczania zorganizowanej przestępczości, terroryzmu, nielegalnej imigracji i handlu narkotykami powinny mieć priorytet w stosunkach panamsko-amerykańskich".

Autorka/Autor:asty/ads

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: X/USEmbPAN