Lot 150 Aerofłotu na Kubę ominął USA. "Czynnik Snowdena" czy pogoda?

Lot 150 Aerofłotu z 11 lipca wywołał burzę
Lot 150 Aerofłotu z 11 lipca wywołał burzę
Źródło: flightaware.com
Aerofłot lata z Moskwy na Kubę cztery razy w tygodniu. Zawsze tą samą trasą. W czwartek wybrał jednak dłuższą - za to omijającą przestrzeń powietrzną USA. Natychmiast więc pojawiły się spekulacje, że na pokładzie mógł być Edward Snowden. Ale powód zmiany trasy może być zupełnie prozaiczny.

W czwartek o godz. 14.13 czasu lokalnego z moskiewskiego lotniska Szeremietiewo wystartował samolot Aerofłotu. Celem Hawana. Taki rejs Rosjanie wykonują cztery razy w tygodniu. Start odbył się tak jak zwykle, ale potem stało się coś dziwnego.

Zmiana trasy

Snowden znalazł azyl

Putin: rozmawialiśmy tylko o Syrii
Źródło: tvn24
Putin: rozmawialiśmy tylko o Syrii
Putin: rozmawialiśmy tylko o Syrii
Teraz oglądasz
Węglarczyk o wpisie Chapman: Zagranie na nosie Amerykanom
Węglarczyk o wpisie Chapman: Zagranie na nosie Amerykanom
Teraz oglądasz
Obama oczekuje, że azyl dla Snowdena nie zostanie przyznany
Obama oczekuje, że azyl dla Snowdena nie zostanie przyznany
Teraz oglądasz
Gdzie jest Snowden?
Gdzie jest Snowden?
Teraz oglądasz
Nieuchwytny analityk?
Nieuchwytny analityk?
Teraz oglądasz
Nikt nie wie, gdzie jest Snowden
Nikt nie wie, gdzie jest Snowden
Teraz oglądasz
Gdzie jest Snowden? Relacja Andrzeja Zauchy z Moskwy
Gdzie jest Snowden? Relacja Andrzeja Zauchy z Moskwy
Teraz oglądasz
Bez śladu
Bez śladu
Teraz oglądasz

Snowden znalazł azyl

Lot 150 nie odbył się zwykłą trasą: na północny zachód, nad Skandynawią, Islandią i Grenlandią, po czym zwrot na południe i przelot nad Kanadą i USA.

Na mapie może tak nie wygląda, ale to najkrótsza trasa z Moskwy do Hawany - co wynika rzecz jasna z kształtu kuli ziemskiej. Do tego trasa najbezpieczniejsza, dająca najwięcej możliwości ewentualnego awaryjnego lądowania.

Tymczasem samolot wykonujący Lot nr 150 poleciał wprost na zachód. Pokonał przestrzeń powietrzną nad Białorusią, Polską, Niemcami, Francją i Atlantykiem (m.in. nad Trójkątem Bermudzkim) i wylądował w Hawanie. Taka trasa jest dłuższa i mniej bezpieczna.

Snowden na pokładzie?

Nieoczekiwana zmiana trasy wywołała szybko masę spekulacji w mediach. Oczywiście pierwsze podejrzenie, jakie się pojawiło, związane było ze Snowdenem. Uciekinier nie raz wspominał o obawach, że w razie lotu przez przestrzeń powietrzną USA, amerykańskie lotnictwo może zmusić samolot do lądowania, żeby aresztować Snowdena.

Potężny front nad Grenlandią

Po kilku godzinach pojawiło się jednak inne wiarygodne tłumaczenie, dlaczego samolot nie poleciał nad USA. Otóż wystarczającym powodem, by zmienić trasę lotu, były bardzo trudne warunki atmosferyczne nad Grenlandią. 11 lipca omijały ją także samoloty innych linii lotniczych, choćby Air France czy KLM.

Potężny front atmosferyczny groził turbulencjami na niespotykaną skalę. Stąd przewoźnicy - opierając się na prognozach pogody - woleli wydłużyć trasy lotu i ominąć niebezpieczny rejon.

atlantic_west.gif
atlantic_west.gif

Wszystko jasne?

Ale to nie wykluczało, że na pokładzie mógł być Snowden. Bo konieczność ominięcia przestrzeni powietrznej USA z powodów pogodowych mogła być świetną okazją, żeby bezpiecznie dostarczyć uciekiniera do Ameryki Łacińskiej.

Ale i ta teoria stanęła pod znakiem zapytania, bo w piątek rano rzecznik Szeremietiewa ogłosił, że dzisiaj Snowden spotka się na lotnisku z działaczami organizacji obrońców praw człowieka. Do spotkania ma "dojść w drugiej połowie dnia".

Czy to oznacza, że Snowden jednak nie poleciał na Kubę? Biorąc pod uwagę specyfikę całej jego dotychczasowej sagi, z odpowiedzią bezpieczniej będzie chyba jednak zaczekać, aż faktycznie pokaże się mediom.

Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 8 lipca
Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 8 lipca
Źródło: flightaware.com
Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 9 lipca
Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 9 lipca
Źródło: flightaware.com
Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 11 lipca
Tak samolot Aerofłotu leciał na Kubę 11 lipca
Źródło: flightaware.com

Autor: //gak / Źródło: Washington Post, tvn24.pl

Czytaj także: