W opublikowanym przez magazyn "Forbes" zestawieniu miliarderów za rok 2021 znajduje się rekordowa liczba imigrantów. Założyli między innymi Teslę, Google'a, PayPal i Zooma. - Kiedy pochodzisz z innego kraju i musisz przywyknąć do nowych realiów, uczysz się dogadywać z ludźmi z różnych środowisk i masz dla nich empatię - mówi pochodzący z Nigerii Tope Awotoma.
Na liście "Forbesa" znalazło się 735 miliarderów ze Stanów Zjednoczonych. 92 z nich to ludzie urodzeni poza granicami USA. Wśród najbardziej zamożnych Amerykanów nigdy wcześniej nie było tylu imigrantów. Suma ich majątków stanowi 15 procent majątków wszystkich amerykańskich miliarderów.
Zestawienie otwiera Elon Musk. Założyciel SpaceX i Tesli oraz najbogatszy człowiek świata pochodzi z Republiki Południowej Afryki, podobnie jak dwóch innych biznesmenów, którzy znaleźli się w najnowszym zestawieniu magazynu "Forbes".
Założycielowi Zooma osiem razy odmówiono wizy
W sumie znajdziemy w nim osoby, które przybyły do USA z 35 krajów i z każdego kontynentu poza Antarktydą. Kierowały nimi różne motywacje. Zanim Ericowi Yuanowi, późniejszemu założycielowi Zooma, udało się dostać do Stanów, w ciągu osiemnastu miesięcy osiem razy odmówiono mu przyznania wizy.
- Świetnie, powiedziałem do siebie. Będę robił wszystko, co w mojej mocy, tak długo aż nie powiedzą, że nigdy więcej nie mogę tu przychodzić - wspominał w rozmowie z "Forbesem". Syn inżynierów z prowincji Shandong w Chinach marzył o rozwoju w dziedzinie technologii i pracy u boku takich ludzi, jak Bill Gates. Dwadzieścia lat później jego oprogramowanie do wideokonferencji miało spory udział w stworzeniu nowego modelu komunikacji w czasie pandemii koronawirusa.
Na liście najbogatszych imigrantów znajdują się twórcy największych firm o globalnym zasięgu, takich jak Google (założony przez Amerykanina Larry’ego Page’a i Rosjanina pochodzenia żydowskiego Siergieja Brina) czy PayPal, za stworzeniem którego stał urodzony we Frankfurcie Peter Thiel, pochodzący z Tarnowa Łukasz Nosek i Max Levchin z Kijowa.
Rihanna pierwszą miliarderką z Barbadosu
Liczba 92 nie obejmuje 36 miliarderów, którzy nie są obywatelami, ale mieszkają i pracują w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich jest Rihanna, która dzięki udziałom w firmie produkującej kosmetyki Fenty Beauty i bieliznę Svage X Fenty dorobiła się majątku w wysokości 1,7 miliarda dolarów. Tym samym stała się pierwszą obywatelką Barbadosu, która została miliarderką.
Na liście najbogatszych imigrantów jest 10 kobiet. Jedna z nich, Fatih Ozmen z Turcji, w wywiadzie dla „Forbesa” wspominała: „Kiedy byliśmy dziećmi, po drugiej stronie świata, oglądaliśmy lądowanie na Księżycu w czarno-białym telewizorze. Przyprawiało nas to gęsią skórką. To było bardzo inspirujące”.
- Kiedy pochodzisz z innego kraju i musisz przywyknąć do nowych realiów, uczysz się dogadywać z ludźmi z różnych środowisk i masz dla nich empatię – wyjaśniał źródło sukcesu Tope Awotoma, założyciel i dyrektor generalny firmy Calendly, która stworzyła oprogramowanie do planowania i tworzenia harmonogramów. Do USA wyemigrował z Nigerii, kilka lat po tym, jak jego ojciec został postrzelony i zabity w napadzie.
"Nie nazywajmy wysoko wykwalifikowanych pracowników imigracją"
Aż 41 osób na liście amerykańskich miliarderów urodzonych poza USA zbiło majątek w przemyśle technologii. Napływowi biznesmeni zaczęli odgrywać tak istotną rolę w Dolinie Krzemowej, że niektórzy z nich zaczęli szukać mniej politycznego terminu określającego imigrację.
- Nie powinniśmy nazywać przyjeżdżających tu wysoko wykwalifikowanych pracowników imigracją. Powinniśmy mówić o pozyskiwaniu talentów. Patrzeć na to w taki sposób: Ameryka stara się pozyskać więcej talentów, abyśmy mogli wygrać w branżach, które mają znaczenie. - powiedział Jason Calacanis, inwestor Venture capital i wczesny inwestor w Uberze, w jednym z ostatnich odcinków podcastu "All-In".
Źródło: Forbes
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | William Warby