Libijscy duchowni wydali fatwę nakazującą walkę z najemnikami rosyjskimi

Źródło:
PAP
Służby bezpieczeństwa w Libii. Wideo archiwalne
Służby bezpieczeństwa w Libii. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Służby bezpieczeństwa w Libii. Wideo archiwalneReuters Archive

Rada Badań i Studiów nad Szariatem w zachodniej Libii wydała fatwę nakazującą walkę z siłami rosyjskimi, w szczególności z najemnikami z Korpusu Afrykańskiego, następcy Grupy Wagnera. "Zbrojna obecność Rosji na libijskiej ziemi stanowi okupację i inwazję agresywnego niewiernego państwa" - brzmi jej treść.

Rada, wzywając do walki, która "jest religijnym obowiązkiem narodu libijskiego", zareagowała na destabilizującą obecność w Libii i w sąsiednich krajach rosyjskich najemników. "Zbrojna obecność Rosji na libijskiej ziemi stanowi okupację i inwazję agresywnego niewiernego państwa" - przytoczył w poniedziałek treść fatwy libijski portal Libyaobserver.

Duchowni wezwali wszystkich, którzy dysponują pieniędzmi, bronią lub mocą decyzyjną, do wsparcia brygad rewolucyjnych w wypędzeniu okupantów i tych, którzy ich sprowadzili.

Ogłoszony dżihad przeciwko siłom rosyjskim nie oznacza, co podkreślono w fatwie, poddania się wpływom USA, Unii Europejskiej czy jakiegokolwiek innego państwa. "Walka z okupantami nie powinna prowadzić do zastąpienia jednego okupanta innym" - wyjaśniła Rada.

Trypolis, stolica LibiiShutterstock

Rosjanie korzystają z libijskich baz

Najemnicy rosyjscy w sile około 2 tysięcy żołnierzy stacjonują we wschodniej części podzielonej Libii, gdzie wspierają Libijską Armię Narodową dowodzoną przez generała Chalifę Haftara, który prowadzi z Kremlem politykę "bezpieczeństwo za zasoby".

Dzięki niej Rosjanie korzystają z libijskich baz morskich, lotniczych i lądowych między innymi w Tobruku, dokąd w ostatnich dniach wysłali tysiące ton zaopatrzenia z dzierżawionego od Syrii portu w Tartus. W przesyłkach tych znalazły się pojazdy i broń, w tym systemy radarowe, czołgi T-72, transportery opancerzone i systemy artyleryjskie, o czym informował w połowie maja amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Opanowany przez Rosję Tobruk może stanowić poważne zagrożenie dla Europy i południowej flanki NATO. Libijska baza umożliwiłaby Rosji natychmiastowe rozszerzenie swojej obecności wojskowej u południowych brzegów Europy i zrównoważyłaby zamknięcie w 2022 r. przez Turcję cieśnin Bosfor i Dardanele, co uniemożliwia rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej wspieranie działań na Morzu Śródziemnym i w Syrii.

Autorka/Autor:js/ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock