Brytyjskie, niemieckie i amerykańskie media szeroko opisują słowa Lecha Wałęsy, który w piątkowych "Faktach po Faktach" bardzo ostro wypowiedział się o mniejszościach seksualnych w Polsce. "Guardian" i "Washington Post" cytują przy tej okazji wypowiedź Jerzego Wenderlicha, który określił język byłego prezydenta "językiem troglodyty". Pod informacją opublikowaną w niemieckim dzienniku "Der Spiegel" jest prawie 80 stron komentarzy internautów.
Brytyjski "The Independent" tytułuje swój tekst poświęcony byłemu prezydentowi: "Lech Wałęsa: działacz, elektryk, prezydent, laureat pokojowego Nobla... homofob?".
The Independent: Wałęsa ryzykuje swoje dziedzictwo
W komentarzu redakcyjnym do słów wypowiedzianych przez byłego lidera "Solidarności", gazeta pisze, że "Wałęsa to ikona lewicy demokratycznej w Polsce", który po ostatnim wystąpieniu "ryzykuje przewartościowanie swojego dziedzictwa przez jednoznaczny atak na mniejszości seksualne".
Dziennik przypomina stwierdzenie Wałęsy o tym, że geje w polskim Sejmie powinni być może siedzieć "nawet za ścianą". Dodaje, że "jedna z czołowych dziennikarek telewizyjnych w kraju Monika Olejnik" określiła słowa byłego prezydenta mianem "hańbiących Nagrodę Nobla".
"Independent" przypomina z tej okazji sylwetkę Lecha Wałęsy, pisząc nawet o jego domu rodzinnym, oraz o "katolickich poglądach zbieżnych w wielu punktach" z tezami Kościoła katolickiego "wciąż uznającego homoseksualizm za zboczenie".
"Odmówił gejom praw"
Londyński "Guardian" pisze tymczasem, że fala krytyki spadła na Wałęsę po tym jak "odmówił gejom prawa do uczestniczenia w życiu politycznym".
Redakcja dodaje, że Wałęsa "to katolik o mocno zakorzenionych konserwatywnych poglądach i ojciec ośmiorga dzieci", a "Polska od kilku lat przechodzi wielkie zmiany społeczne". Wyrazem tych zmian - jak stwierdza dziennik - jest wybór w 2011 r. do parlamentu "pierwszego posła jawnie przyznającego się do homoseksualizmu i pierwszego transseksualisty".
"Guardian" cytuje też Jerzego Wenderlicha z SLD, który stwierdził, że były prezydent przemówił "językiem troglodyty".
"Burza" w Polsce
"Washington Post" napisał z kolei o "burzy", jaką w Polsce wywołał komentarz prezydenta. Gazeta powtarza cytaty zamieszczone w brytyjskiej prasie, również wspominając o porównaniu do "troglodyty", jakie zastosował Jerzy Wenderlich.
"WP" zwraca uwagę na to, że Lech Wałęsa dołączył do debaty o związkach partnerskich, które "od kilku tygodni stanowią jedną z najważniejszych dyskusji w kraju".
Niemcy patrzą na związki partnerskie
"Wałęsa zostawiłby gejów za ścianą" - tytułuje swój tekst jeden z największych niemieckich dzienników "Die Welt". "Gdyby to zależało od Lecha Wałęsy, w polskim parlamencie nie byłoby posłów-gejów, a marsze równości nie odbywałyby się w centrach miast" - zaczyna tekst dziennik.
"Die Welt" cytuje byłego prezydenta, który w rozmowie z TVN24 powiedział, że "nie chce, by mniejszości seksualne, z których poglądami się nie zgadza, demonstrowały na ulicach, wprowadzając w zakłopotanie jego dzieci i wnuki".
Dziennik zauważa w tym miejscu, że w Polsce rozpoczęła się dyskusja o regulacji kwestii związków partnerskich. Podając statystyki zebrane przez CBOS, gazeta zwraca uwagę na to, że ponad 60 proc. Polaków nie chce słyszeć o małżeństwach tej samej płci, a tylko 33 proc. obywateli popiera cywilne związki partnerskie osób homoseksualnych.
"Der Spiegel" poświęcił Lechowi Wałęsie tylko trzy akapity, kopiując dość ogólną depeszę agencji dpa, ale artykuł cieszy się wielką popularnością wśród internautów. Na Facebooku "poleciło' go sobie prawie 4 tys. osób, a pod informacją jest prawie 80 stron komentarzy czytelników gazety.
Depeszę agencyjną podsumowującą w czterech dość krótkich akapitach słowa Lecha Wałęsy i dyskusję wokół nich udostępniła też agencja Associated Press i na swoich portalach internetowych zamieścił ją szereg mediów za oceanem - m.in. USA Today, a także dzienniki z Chicago, Los Angeles i Las Vegas.
Autor: adso/rs/k / Źródło: Washington Post, Die Welt, USA Today, The Independent, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Internet