Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ocenił w piątek po spotkaniu w Berlinie z szefem dyplomacji Niemiec Heiko Maasem, że Londyn wykorzystuje sprawę ataku na Siergieja Skripala, by zyskać poparcie sojuszników i uniknąć izolacji w związku z brexitem.
- Bez sensu jest na ten temat dyskutować, przekazaliśmy naszym niemieckim partnerom, że nie ma żadnych dowodów - powiedział dziennikarzom Ławrow. Dodał też, że dowody przedstawione partnerom przez Londyn nie są jego zdaniem przekonujące.
W odpowiedzi na słowa rosyjskiego ministra Maas oświadczył: - Oczywiście, otrzymaliśmy informacje od Wielkiej Brytanii i nie mamy powodów, by je podważać.
Zaapelował też, by "wszyscy podjęli działania, aby wyjaśnić" próbę otrucia byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergieja Skripala w brytyjskim Salisbury.
Ławrow poinformował też na konferencji prasowej po spotkaniu z Maasem, że prezydent Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas spotkania 18 sierpnia w Niemczech rozmawiali na temat ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa, prowadzącego głodówkę w rosyjskiej kolonii karnej.
Atak na Skripalów
Skripal, były pułkownik GRU i współpracownik wywiadu brytyjskiego oraz jego córka Julia zostali znalezieni nieprzytomni na początku marca 2018 roku w Salisbury. Skripal mieszkał tam od czasu swego wyjazdu z Rosji, gdzie został skazany za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii.
Władze brytyjskie uznały, iż Skripalów próbowano otruć bojowym środkiem trującym określanym jako Nowiczok opracowanym w ZSRR. Ofiary ataku hospitalizowano. W kolejnych miesiącach poinformowano, że Skripalowie opuścili szpital, jednak publicznie pojawiła się jedynie Julia.
Zamach w Salisbbury wywołał największy kryzys w relacjach rosyjsko-brytyjskich od czasu zimnej wojny.
Autor: ads//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock