W piątek rosyjski przywódca Władimir Putin spotka się w Anchorage na Alasce z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Rozmowy, których kluczowym tematem ma być Ukraina, mają się rozpocząć o godzinie 11 czasu lokalnego (godz. 21 w Polsce).
Czy będzie przełom na Alasce? Program specjalny w TVN24+ i TVN24
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał w piątek rano, że Putin po drodze na Alaskę zatrzymał się w Magadanie, położonym nad Morzem Ochockim. Rosyjski przywódca planuje obejrzeć w tym mieście zakłady przemysłowe i przeprowadzić rozmowy z gubernatorem Siergiejem Nosowem.
Odległość między Magadanem a Anchorage na Alasce, gdzie odbędzie się spotkanie Putina z Trumpem, wynosi ponad trzy tysięce kilometrów. Lot trwa około czterech godzin - podała propagandowa rosyjska agencja RIA Nowosti. Poinformowała również, że do Anchorage przybyli już szef dyplomacji Siergiej Ławrow w swetrze z napisem ZSRR i minister finansów Anton Siłuanow.
- Nigdy nie przewidujemy niczego z wyprzedzeniem. Wiemy, że mamy argumenty, jasne i klarowne stanowisko. Będziemy je przedstawiać - powiedział Ławrow, pytany o ocenę nadchodzącego szczytu.
Premier Rosji Michaił Miszustin przedwcześnie opuścił szczyt premierów poradzieckich państw Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej w Kirgistanie z powodu spotkania Putina i Trumpa, i wrócił do Rosji - podała rozgłośnia Sputnik Kirgistan. Miszustin tłumaczył, że podczas nieobecności Putina "musi być obecny w kraju".
Narada na Kremlu
W czwartek Putin, przed piątkowym spotkaniem z prezydentem USA Donaldem Trumpem, przeprowadził naradę z członkami najwyższego kierownictwa Rosji. Wzięli w niej m.in. udział szef MSZ Siergiej Ławrow, min. obrony Andriej Biełousow i doradca Putina Jurij Uszakow.
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA