Putin ma kusić Trumpa zyskami. Chce pokoju na swoich warunkach

GettyImages-1000209212
Konończuk: sam fakt, że to spotkanie się odbywa, to już jest wielki sukces Władimira Putina
Źródło: TVN24+
Podczas piątkowego spotkania na Alasce Władimir Putin planuje przedstawić Donaldowi Trumpowi propozycje finansowe, które mają skłonić Biały Dom do poparcia Moskwy w sprawie Ukrainy - poinformowała w czwartek brytyjska gazeta "The Guardian".

Zorganizowany na prośbę Putina szczyt będzie pierwszym takim spotkaniem od 2007 roku. Według gazety już samo spotkanie twarzą w twarz, bez żadnych uprzednich ustępstw ze strony Rosji jest dyplomatycznym sukcesem Putina. "To dla niego krok w kierunku wpływania na przyszłość Ukrainy wspólnie z Waszyngtonem" - ocenił brytyjski dziennik.

Biznesowe propozycje w zamian za poparcie

Powołując się na doradcę Kremla Jurija Uszakowa, gazeta podała, że kluczowym tematem rozmów ma być "ogromny, niewykorzystany potencjał" w rosyjsko-amerykańskich stosunkach gospodarczych.

- Celem jest wymiana poglądów na temat rozwoju współpracy dwustronnej, w tym w sferze handlu i gospodarki - powiedział Uszakow.

W rosyjskiej delegacji oprócz dyplomatów znajdą się również prominenci ze świata gospodarki, jak minister finansów Anton Siłuanow, który odpowiadał za reakcję Rosji na zachodnie sankcje.

Putin chce pokoju na rosyjskich warunkach
Putin chce pokoju na rosyjskich warunkach
Źródło: Getty Images

"Ćwiczenie w słuchaniu" na Alasce

Gazeta cytuje anonimowego, byłego rosyjskiego urzędnika wysokiego szczebla, który stwierdził, że Putin, wiedząc o biznesowym podejściu Trumpa do świata, zaproponuje pokój na swoich warunkach jako furtkę do lukratywnych możliwości.

"Guardian" nie podał szczegółów ewentualnej propozycji. Analitycy sugerują jednak, że spotkanie zorganizowane w tak krótkim czasie prawdopodobnie nie przyniesie znaczącego przełomu.

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt określiła szczyt jako "ćwiczenie w słuchaniu". Sam Trump zbagatelizował oczekiwania, nazywając rozmowy "procesem nasłuchiwania".

"Guardian" przypomniał jednocześnie, że Kijów stanowczo odrzucił warunki stawiane przez Moskwę w sprawie zawieszenia broni, w tym wycofanie się Ukrainy z kluczowych regionów i rezygnację z dążeń do członkostwa w NATO.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: