Pilot samolotu pasażerskiego tuż przed startem z Wysp Kanaryjskich do Wielkiej Brytanii poprosił "do 20 ochotników" o opuszczenie pokładu maszyny. W opublikowanym przez media nagraniu z samolotu tłumaczy, że samolot jest "zbyt ciężki", by wystartować w niekorzystnych warunkach pogodowych.
Zgodnie z rozkładem samolot z hiszpańskiej wyspy Lanzarote na Oceanie Atlantyckim do Liverpoolu w Wielkiej Brytanii miał wystartować ok. 21.45 czasu miejscowego w zeszłą środę. Lot został jednak opóźniony ze względu na wagę samolotu i niekorzystne warunki pogodowe - podało dzień później Liverpool Echo. Brytyjski portal opublikował zarejestrowane przez pasażera samolotu nagranie, na którym słychać pilota, wyjaśniającego, że samolot jest "zbyt ciężki", i wymieniającego inne czynniki mogące wpłynąć na bezpieczeństwo lotu, w tym "dość krótki pas startowy" i wiatr.
Z nagrania wynika, że następnie członek załogi wyjaśnił, iż "biorąc pod uwagę, że bezpieczeństwo jest priorytetem numer jeden", po konsultacjach z zespołem operacyjnym uznano, że "jedynym sposobem na rozwiązanie problemu z ciężkim samolotem jest uczynienie go nieco lżejszym". - Jeśli to możliwe, chciałbym poprosić do 20 ochotników o decyzję, by nie lecieć dziś wieczorem do Liverpoolu - przekazał pilot, zapewniając, że każdy ochotnik otrzyma od przewoźnika kwotę do 500 euro (ok. 2,2 tys. zł - red.).
19 pasażerów opuściło samolot. Rzecznik linii potwierdza
Z systemu śledzenia lotów wynika, że maszyna ostatecznie wystartowała o 23.24 i wylądowała w Liverpoolu po 3 w nocy następnego dnia. Rzecznik linii EasyJet w oświadczeniu dla "Independent" potwierdził, że 19 pasażerów zdecydowało się na podróż z wyspy będącej częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich do Wielkiej Brytanii późniejszym lotem, "ponieważ samolot przekroczył limity wagi w (określonych) warunkach pogodowych". Jak podkreślił, "jest to rutynowa decyzja w takich okolicznościach", a ograniczenia związane z wagą "obowiązują we wszystkich liniach lotniczych". Ponadto przekazał, że ochotnicy otrzymają odszkodowanie.
Źródło: Liverpool Echo, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock