Pożar w porcie w Matanzas został ugaszony - potwierdziły władze Kuby. Ekipy ratownicze rozpoczęły poszukiwania 14 zaginionych osób. Są wśród nich między innymi strażacy i żołnierze.
Do czwartku w położonym na zachodzie kraju porcie spłonęły cztery zbiorniki z paliwem, a pożar doprowadził do pojawienia się nad północno-zachodnią częścią wyspy gęstego dymu. Od wtorku utrzymywał się on nad oddaloną o 90 kilometrów stolicą kraju Hawaną.
W rezultacie pożaru w porcie Matanzas rannych zostało 130 osób, z których 23 trafiło do szpitali. Kubańskie służby medyczne podały, że wśród poszkodowanych są cztery osoby w stanie krytycznym.
Ekipy ratownicze weszły na teren portu
W czwartek - poinformowano - na teren spalonego portu weszły ekipy ratownicze. Szukają 14 osób, w tym żołnierzy i strażaków. Ta informacja zbiegła się z potwierdzeniem przez władze Kuby zgonu 24-letniego strażaka, który został poparzony podczas eksplozji jednego ze zbiorników z paliwem w sobotę. To druga ofiara śmiertelna eksplozji.
Od piątku w porcie Matanzas trwała nie tylko walka z gaszeniem zajętego przez ogień zbiornika z paliwem, ale działania służące ochronie przed wybuchem innych siedmiu zbiorników. Ostatecznie udało się uratować przed eksplozją jedynie cztery.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/Ernesto Mastrascusa