Catherine Mayer, biografka króla Karola III, twierdzi, że wzrastający wśród Brytyjczyków gniew na rasizm, mizoginię i bogactwo rodziny królewskiej może podważyć publiczną zgodę na funkcjonowanie monarchii. W rozmowie z "Guardianem" oceniła, że zbliżająca się publikacja książki księcia Harry'ego "Spare" może być "początkiem końca" rodziny królewskiej.
Publikację "Spare" poprzedziły w ubiegłym tygodniu liczne przecieki dotyczące treści autobiografii. "Guardian", który zdobył egzemplarz książki przed jej oficjalną premierą, informował między innymi, że książę Harry opisuje w niej, jak jego brat William, obecny książę Walii i następca tronu, zaatakował go w trakcie kłótni i powalił na podłogę.
Zdaniem Mayer - biografki obecnego króla Karola III, ojca Harry'ego i Williama - "absolutnie katastrofalne" następstwa ataków na zachowanie rodziny królewskiej opisane w książce księcia Harry'ego są na ten moment ignorowane. Biografka uważa, że wczesna publikacja hiszpańskiej edycji "Spare" skupiła się na starciach osobowości, co może zagrozić monarchii konstytucyjnej niezależnie od tego, czy brytyjska opinia publiczna wzywa do takiej zmiany, czy nie.
Mayer: stawka jest ogromna
- Możliwe, że jest to coś, co może oznaczać początek końca monarchii i właśnie o tym powinniśmy dyskutować. To ważne, biorąc pod uwagę obecny brak zaufania do państwa i wzrost prawicowej retoryki. Członkowie rodziny królewskiej skoncentrowali na sobie nasz gniew na rasizm, mizoginię i bogactwo. W końcu jest to instytucja, która odpowiada za nierówność, więc stawka jest ogromna - powiedziała Mayer w rozmowie z "Guardianem".
Autorka książki biograficznej króla Karola III, wydanej w 2015 roku "The Heart of King", uważa, że jeżeli zarzuty o zastraszanie, rasizm czy mizoginię pozostaną bez odpowiedzi, może to doprowadzić do podważenia publicznej zgody na funkcjonowanie monarchii.
W opinii autorki temat rodziny królewskiej błędnie rozumiany jest jako "lekka historia o brytyjskiej atrakcji turystycznej". - To nie jest tylko historia o celebrytach. Mówimy o znaczącej instytucji państwowej, ze znacznymi uprawnieniami i znaczącym finansowaniem podatników, dlatego niezależenie od tego, czy jesteś zwolennikiem, czy przeciwnikiem monarchii, zasługuje to na poważne rozważenie - ocenia.
Mayer zauważa też, że domniemany rasizm, zastraszanie i manipulacja wizerunkiem wewnątrz rodziny królewskiej nie są badane, a pozostawione same sobie - mogą oznaczać zanikanie wiary w ideę dziedzicznej głowy państwa.
Zdaniem autorki częściowo winne tej sytuacji w rodzinie królewskiej są "warstwy tajemnic", którymi jest ona otoczona i oddzielona od reszty społeczeństwa i które sprzyjają nieporozumieniom.
Źródło: "The Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: Avalon/PAP/EPA