Szef włoskiego Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro poinformował w piątek, że w kraju wyraźnie spada krzywa zakażeń koronawirusem. - To pozytywny sygnał, ale nie powinien prowadzić nas do obniżenia czujności - ostrzegł. Według najnowszego bilansu, od początku epidemii we Włoszech zmarło 109 zakażonych koronawirusem lekarzy.
Na konferencji prasowej w Rzymie profesor Silvio Brusaferro podkreślił, że spadek krzywej zachorowań potwierdza skuteczność wprowadzonych restrykcyjnych kroków. - Podjęte działania są ważne, ale nie możemy łudzić się, że sytuacja rozwiąże się sama - podkreślił prezes Instytutu Zdrowia. - To pozytywny sygnał, ale nie powinien prowadzić nas do obniżenia czujności - ostrzegł.
Poinformował, że średnia wieku zmarłych z powodu COVID-19 wynosi około 80 lat. - To w większości mężczyźni, z większą liczbą chorób - stwierdził.
Silvio Brusaferro zwrócił uwagę na to, że "pozytywną tendencję" notuje się też w regionie Lombardia, czyli epicentrum epidemii w kraju. Jako kolejny pozytywny sygnał szef Instytutu Zdrowia wymienił spadek liczby zakażeń także w regionach na południu Włoch.
Kolejne odnotowane zjawisko to spadek hospitalizacji osób zakażonych, które umacnia się od pięciu dni.
109 lekarzy zmarło od początku epidemii
Według ogłoszonego w piątek najnowszego bilansu ze szpitali i przychodni, od początku epidemii COVID-19 we Włoszech zmarło 109 zakażonych koronawirusem lekarzy oraz 28 pielęgniarzy i pielęgniarek.
Wśród zmarłych są także emerytowani lekarze, którzy w związku z kryzysem i coraz poważniejszym brakiem personelu wznowili praktykę.
Liczba zakażonych wirusem pracowników służby zdrowia przekroczyła 13,5 tysiąca.
Źródło: PAP