"To jest, mamy nadzieję, tymczasowe zalecenie, dopóki nie dowiemy się więcej o tym, co ten wirus rzeczywiście robi" - tak Muntu Davis, przedstawiciel władz sanitarnych Los Angeles argumentował przywrócenie obowiązku noszenia maseczek w hrabstwie. Decyzja ta zapadła w związku z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta. Obowiązuje także osoby zaszczepione.
Nieco ponad dwa tygodnie po zniesieniu obowiązku noszenia masek w publicznych przestrzeniach zamkniętych dla osób zaszczepionych, władze hrabstwa Los Angeles wezwały wszystkich mieszkańców do zasłaniania twarzy w związku z obawami związanymi z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta.
"To jest naprawdę, mamy nadzieję, tymczasowe zalecenie, dopóki nie dowiemy się więcej o tym, co ten wirus rzeczywiście robi" - powiedział dziennikowi "Washington Post" Muntu Davis, przedstawiciel władz sanitarnych hrabstwa.
W Los Angeles przeciw COVID-19 zaszczepiło się prawie 60 procent mieszkańców powyżej 12. roku życia. Davis powiedział, że władze są świadome, iż osoby zaszczepione "nie doznają zakażeń w dużych lub małych liczbach", mimo to zdecydowały się także je objąć obowiązkiem noszenia maseczek. Dodał, że zalecenie to jest jednym z mniej dotkliwych środków sanitarnych.
"Dobra wiadomość"
Powodem takiej decyzji jest szerzenie się wariantu Delta koronawirusa. Władze podały, że w okresie między 4 a 18 czerwca stwierdzono 123 zakażenia tym wariantem, z czego 10 to osoby w pełni zaszczepione. Żadna z tych osób nie wymagała jednak hospitalizacji.
Komentując decyzję hrabstwa Los Angeles na antenie CNN, naczelny lekarz kraju dr Vivek Murthy stwierdził, że lokalne władze mają prawo do swoich decyzji, zwłaszcza przy niskiej liczbie zaszczepionych osób.
- Dobra wiadomość jest taka, że istnieją mocne dowody na to, że jeśli jesteś w pełni zaszczepiony, twoje ryzyko zachorowania i transmisji wirusa jest niskie - zaznaczył.
Jak dotąd władze kalifornijskiej metropolii są osamotnione w swojej decyzji o powrocie do masek. Co więcej, we wtorek władze stanu Pensylwania, a także hrabstwa King obejmującego Seattle, zniosły swoje zalecenia dotyczące zasłaniania ust i nosa.
Zgodnie z zaleceniem WHO, przeciwnie do CDC
Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) już na początku maja zmieniły swoje zalecenia w sprawie noszenia maseczek dla zaszczepionych. Mimo to Los Angeles, podobnie jak reszta Kalifornii, zniosła ten obowiązek dopiero 15 czerwca. To znacznie później niż reszta kraju.
Decyzja Los Angeles jest zgodna z tym, co zaleciła w piątek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która rekomendowała noszenie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych także przez osoby zaszczepione.
W niedzielę w związku z szerzeniem się wariantu Delta podobną decyzję jak Los Angeles podjęły władzę Izraela. Mimo to CDC nie zamierza zmieniać swoich zaleceń. Jak powiedziała "Washington Post" rzeczniczka tej instytucji, Amerykanie "mają szczęście mieć szeroki dostęp do wysoce skutecznych szczepionek", w przeciwieństwie do mieszkańców wielu innych krajów.
Źródło: PAP, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock