W ciągu 24 godzin, od środy do czwartku, liczba zmarłych chorych na COVID-19 zwiększyła się w Hiszpanii o 655 - do 4089. Do czwartku liczba zakażeń koronawirusem wzrosła tam do ponad 56 tysięcy. Hiszpańskie organy ścigania ukarały ponad 124 tysiące osób za naruszenie przepisów dotyczących kwarantanny.
W czwartek ministerstwo zdrowia w Madrycie poinformowało, że w ciągu poprzedniej doby liczba śmierci osób z COVID-19 zwiększyła się w Hiszpanii o 655, do 4089. W tym czasie liczba zgonów w Hiszpanii była jednak niższa niż poprzedniej doby, kiedy zmarło 738 osób.
Według służb sanitarnych Hiszpanii, w ciągu ostatnich 24 godzin liczba osób zakażonych w tym kraju koronawirusem wzrosła o ponad 8,5 tysiąca - z 47 610 do 56 188.
"Pod względem liczby zmarłych na koronawirusa jesteśmy drugim państwem na świecie, a w przypadku liczby zainfekowanych – czwartym" - podał resort zdrowia.
Najwięcej zgonów wśród chorych na COVID-19 odnotowano do czwartku we Włoszech. Oficjalny bilans, przedstawiony tego dnia po południu na konferencji prasowej Obrony Cywilnej, to 8165. Krajowe media zwracają jednak uwagę, że bilans OC nie uwzględnił 50 zgonów z regionu Piemont, a łączna liczba zmarłych w Italii to 8215.
Najwięcej zakażonych koronawirusem jest w Chinach - ponad 81,2 tysiąca. We Włoszech potwierdzono około 80 tysięcy zakażeń, a w Stanach Zjednoczonych ponad 76 tysięcy. Na czwartym miejscu w światowym bilansie jest właśnie Hiszpania.
Ze statystyk hiszpańskich służb medycznych wynika, że spośród 56 188 pacjentów, którzy zakazili się koronawirusem, wyzdrowiało dotąd 7015 osób.
Trudna sytuacja w Madrycie i Katalonii
Najwięcej przypadków zgonów na COVID-19 notowanych jest we wspólnocie autonomicznej Madrytu. W ciągu ostatniej doby liczba ofiar śmiertelnych wzrosła tam o 265 - z 1825 do 2090, a zainfekowanych o ponad 2,5 tysiąca - z 14 597 do 17 166.
Wysoka śmiertelność i zachorowalność na koronawirusa notowana jest też w Katalonii, gdzie do czwartkowego przedpołudnia zmarły 672 osoby, a 11 592 zostało zakażonych.
W Melilli, enklawie Hiszpanii w Afryce Północnej, w ciągu ostatniej dobry zanotowano pierwszy zgon na COVID-19.
Tymczasowy areszt i mandaty za naruszenia przepisów o kwarantannie
W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Hiszpani, wprowadzone zostały tam przepisy o stanie zagrożenia epidemicznego, które zobowiązują Hiszpanów do pozostania w swoich domach. Opuszczać je można tylko w związku z koniecznością udania się do pracy, zrobienia podstawowych zakupów lub wyjścia do banku. Dopuszczono też krótki spacer z psem. Ograniczenia obowiązują od 15 marca do 11 kwietnia.
Ze statystyk hiszpańskiej policji, do których dotarł dziennik "El Mundo", wynika, że do środowego wieczora za nieprzestrzeganie restrykcji związanych z kwarantanną, funkcjonariusze ukarali ponad 124 tysiące osób, w tym wystawili około 123 tysięcy mandatów.
Wartość mandatów dla obywateli łamiących w Hiszpanii nowe przepisy wynosi od 100 do 600 euro.
Wśród ukaranych jest 1057 osób, które tymczasowo zatrzymano lub aresztowano za naruszenie przepisów związanych z kwarantanną.
Wśród osób, którym postawiono już zarzuty, jest mieszkaniec jednego z osiedli w Walencji, na wschodzie kraju, który w poniedziałek pchnął nożem swojego sąsiada. Powodem agresji, jak twierdzi policja, były krytyczne uwagi ofiary pod adresem napastnika, który miał regularnie i z nieuzasadnionych powodów wychodzić z domu.
Służby mundurowe i medycy protestują
Od kilku dni w opanowanej epidemią Hiszpanii przybywa protestów środowisk medycznych i pracowników służb mundurowych w związku z brakiem środków ochronnych. Szacuje się, że w pierwszej z tych grup zakażonych koronawirusem jest już ponad 5500 osób, a w drugiej co najmniej 9000.
W czwartek władze państwowego koncernu Repsol ogłosiły, że w związku ze zmniejszonym zapotrzebowaniem na paliwa spółka uruchomiła wyrób produktów na bazie alkoholu, służących m.in. do odkażania pomieszczeń i sprzętu w szpitalach, a także do dezynfekcji miejsc użyteczności publicznej.
Źródło: PAP