Cała Europa zmaga się z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. We Francji pierwszy raz przekroczono 20 tysięcy zakażeń w ciągu doby. W piątek w godzinach popołudniowych na terenie dziewięciu najbardziej doświadczonych epidemią miast wspólnoty autonomicznej Madrytu zaczął obowiązywać stan alarmowy. Według włoskich ekspertów epidemia w tym kraju przyspiesza i po raz pierwszy pojawiają się "elementy krytyczne".
W Szwecji odnotowano w piątek największy od końca czerwca dobowy przyrost zakażeń SARS-CoV-2 - 919 przypadków. Wiele ognisk koronawirusa wykryto w środowiskach akademickich, a ich źródłem były studenckie imprezy. Minister szkolnictwa wyższego oraz nauki Szwecji Matilda Ernkrans zaapelowała do studentów o rezygnację ze spotkań towarzyskich. - Jesteście dorośli, pomyślcie o innych. Nawet jeśli łagodnie przejdziecie chorobę, to możecie zakazić starsze osoby, na przykład wykładowców - mówiła w piątek Ernkrans na specjalnie zwołanej konferencji.
Największym ogniskiem koronawirusa jest kampus studencki Uniwersytetu w Vaesteras w środkowej Szwecji, gdzie po oficjalnej imprezie studenckiej koronawirusa potwierdzono najpierw u 30 studentów, a po kilku dniach liczba zainfekowanych osób wzrosła do 60. Władze uczelni zdecydowały o zdalnym nauczaniu. Po organizacji prywatnych imprez przypadki zakażeń odnotowano także w środowisku akademickim w Linkoepingu, regionie Blekinge oraz w Uppsali.
Już po apelu minister szkolnictwa wyższego oraz nauki telewizja SVT nagłośniła plany studenckiej imprezy w Uppsali na 400 osób, która według organizatorów "ma być bezpieczna pod względem epidemiologicznym".
W Szwecji łączny bilans potwierdzonych przypadków koronawirusa to 98 451. Największy dobowy przyrost zakażeń miał miejsce 24 czerwca, gdy odnotowano 1698 infekcji. Po tym dniu liczba nowych infekcji spadała, a we wrześniu ponownie zaczęła rosnąć. Za ostatni wzrost zakażeń odpowiadają głównie osoby w wieku 20-29 lat. W piątek liczba zgonów wywołanych COVID-19 wzrosła o dwa, do 5894. Na oddziałach intensywnej terapii przebywało tego dnia 25 pacjentów z COVID-19. W maju było ich 550.
Szwedzkie władze nie zdecydowały się na zamknięcie kraju, a jedynym obostrzeniem jest zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Wiosną uczelnie wyższe oraz szkoły średnie przeszły na nauczanie zdalne, jednak od jesieni placówki wróciły do tradycyjnej edukacji. W Szwecji nie ma nawet zalecenia zasłaniania twarzy. Twórca szwedzkiej strategii walki z koronawirusem Anders Tegnell dotychczas wyrażał nadzieję, że Szwecja, która wiosną mocno została dotknięta epidemią, jesienią uniknie drugiej fali.
Irlandia
W Irlandii w ciągu ostatniej doby wykryto 617 nowych zakażeń koronawirusem, co jest najwyższą liczbą od końca kwietnia. To trzeci przypadek w ciągu tygodnia, by dobowa liczba zakażeń przekraczała 600.
Całkowity bilans epidemii w Irlandii wynosi obecnie 40 703 infekcji i 1821 ofiar śmiertelnych.
Francuskie szpitale w "trybie ratunkowym"
Po raz pierwszy od początku pandemii dobowa liczba nowych zakażeń koronawirusem we Francji przekroczyła 20 tysięcy - poinformowało w piątek francuskie ministerstwo zdrowia. Resort poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono 20 330 zakażeń. Tym samym ogólna liczba osób zakażonych od początku pandemii wzrosła do 691 977. W ciągu ostatniej doby zmarło 109 osób, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 we Francji wzrosła do 32 530. W poprzednich dwóch dniach notowano ponad 18 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. W czwartek szpitale w regionie paryskim przeszły w "tryb ratunkowy", odwołując urlopy personelu i odkładając mniej pilne operacje, ponieważ pacjenci z koronawirusem stanowili blisko połowę wszystkich pacjentów na oddziałach intensywnej terapii.
Stan alarmowy w regionie Madrytu
Według komunikatu ministerstwa zdrowia Hiszpanii do piątkowego wieczora zanotowano łącznie 861 112 zakażeń koronawirusem, czyli o 12 788 więcej w porównaniu do czwartku. Resort sprecyzował, że podczas minionych 24 godzin nastąpił znaczący wzrost liczby ofiar śmiertelnych COVID-19 – o 241, do łącznie 32 929. W dalszym ciągu najwięcej zakażeń i zgonów rejestruje się w regionie Madrytu. Podczas ostatniej doby zanotowano tam blisko 1,5 tysiąca nowych zakażeń oraz 35 zgonów na COVID-19. W piątek w godzinach popołudniowych na terenie dziewięciu najbardziej doświadczonych epidemią miast wspólnoty autonomicznej Madrytu zaczął obowiązywać stan alarmowy, nakazujący obywatelom pozostawanie w domach z wyjątkiem konieczności wyjścia do pracy, szkoły, lekarza lub po niezbędne zakupy. Minister zdrowia Hiszpanii Salvador Illa wyjaśnił, że placówki handlowe w miejscach obowiązywania stanu alarmowego nie mogą pracować dłużej niż do godz. 22 a liczba klientów musi w nich zostać ograniczona o połowę.
We Włoszech epidemia przyspiesza
We Włoszech jest 3805 aktywnych ognisk koronawirusa, w tym ponad 1180 nowych - odnotowano w nowym raporcie ministerstwa zdrowia i krajowego Instytutu Służby Zdrowia. Według ekspertów epidemia przyspiesza i po raz pierwszy pojawiają się "elementy krytyczne". W ogłoszonym w piątek sprawozdaniu z monitoringu prowadzonego w dniach od 28 września do 4 października, podkreślono, że to 10. tydzień wzrostu zakażeń. Ogniska wirusa obecne są w 104 ze 107 prowincji kraju. Ponad 77 procent z nich dotyczy środowisk rodzinnych. We Włoszech obserwuje się przyspieszenie pogorszenia się sytuacji, co przekłada się na znaczne obciążenie służby zdrowia - zaznaczyli eksperci ministerstwa i Instytutu. Odnotowali, że rośnie liczba osób hospitalizowanych, w tym na oddziałach intensywnej terapii. W raporcie położono nacisk na konieczność rygorystycznych zachowań i unikania wydarzeń oraz inicjatyw, w trakcie których może dojść do skupisk w miejscach publicznych i prywatnych. Nie można według ekspertów dopuścić do dalszego "gwałtownego pogorszenia się epidemii". W piątek zanotowano ponad 5370 nowych zakażeń. Na COVID-19 zmarło kolejnych 28 osób.
Wzrasta liczba zgonów w Wielkiej Brytanii
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 13 864 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, a także zarejestrowano 87 nowych zgonów z powodu COVID-19, co jest najwyższą liczbą od 1 lipca - poinformował w piątek po południu brytyjski rząd. Liczba nowych zakażeń jest aż o 3675 niższa od bilansu z czwartku, który był najwyższym faktycznym (tzn. bez uwzględniania zaległych przypadków) od początku epidemii, ale nie należy wyciągać z tego daleko idących wniosków, bo wahania rzędu 2-3 tysięcy zdarzały się często w ostatnich dniach. Wyraźnie mniej nowych infekcji niż w poprzednich dniach wykryto w Anglii (10 772), za to w pozostałych trzech częściach Zjednoczonego Królestwa odnotowano dobowe rekordy - w Szkocji stwierdzono ich 1246, w Irlandii Północnej - 1080, zaś w Walii - 766. W przypadku Irlandii Północnej to pierwszy przypadek, by dobowa liczba zakażeń przekroczyła tysiąc. W całym kraju łączna liczba infekcji SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 575 679. Liczba zgonów jest wyższa o 10 od tej z poprzedniego dnia. To kolejny w ostatnich dniach najwyższy bilans od 1 lipca, gdy poinformowano o 97 zgonach. Całkowity bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie 42 592, z czego 37 902 osoby zmarły w Anglii, 2544 - w Szkocji, 1646 - w Walii, a 587 - w Irlandii Północnej. W ciągu ostatniej doby wykonano 285 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, co jest trzecim najwyższym wynikiem, a od początku epidemii - już ponad 24,6 milionów. Obecne możliwości brytyjskich laboratoriów to prawie 314 tysięcy testów na dobę.
Źródło: PAP