Japończycy apelują do Chin: przestańcie robić naszym obywatelom analne testy na COVID

Źródło:
PAP

Władze Japonii zwróciły się do Chin, by przestały poddawać wjeżdżających do tego kraju Japończyków analnym testom na COVID-19. Ta procedura wywołuje u nich "cierpienie psychiczne" – ogłosił w poniedziałek główny sekretarz rządu w Tokio Katsunobu Kato.

Główny sekretarz rządu w Tokio Katsunobu Kato na konferencji prasowej powiedział, że japoński rząd nie otrzymał jak dotąd od strony chińskiej zapewnień o zamiarze zmiany tej procedury, dlatego będzie w dalszym ciągu o to wnioskował.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

- Niektórzy Japończycy zgłaszali naszej ambasadzie w Chinach, że zostali poddani testom analnym, co sprawiło im olbrzymie cierpienie psychiczne – oświadczył główny sekretarz japońskiego rządu. Zaznaczył, że stosowana w Chinach procedura "nie została potwierdzona w żadnym innym miejscu na świecie".

Chińskie media informowały w ostatnich miesiącach, że wymazy z odbytu pobierane są od niektórych osób w ramach badań na obecność koronawirusa, gdyż chińscy naukowcy uznali takie testy za pewniejsze niż badanie próbek pobranych z gardła czy nosa.

Doniesienia o zastosowaniu analnych testów wobec amerykańskich dyplomatów

W lutym chińskie MSZ zaprzeczyło doniesieniom amerykańskich mediów, że procedurze tej poddani zostali pracownicy placówek dyplomatycznych USA w Chinach. Portal Vice informował, cytując anonimowego urzędnika Departamentu Stanu, że testy analne u dyplomatów przeprowadzono w wyniku pomyłki.

Rzecznik Departamentu Stanu USA oświadczył wówczas, że Waszyngton jest "oddany zapewnianiu bezpieczeństwa amerykańskim dyplomatom i ich rodzinom, przy jednoczesnej ochronie ich godności" w zgodzie z konwencją wiedeńską i prawem międzynarodowym.

Autorka/Autor:pp/kg

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: