Australijczycy wracają do restrykcji, Brytyjczycy apelują o noszenie maseczek. Koronawirus nie zwalnia

Źródło:
PAP, Reuters, Guardian

Koronawirus wciąż rozprzestrzenia się po świecie. Z powodu wzrostu liczby zakażeń władze australijskiego stanu wracają do restrykcji i zalecają pozostawanie w domach. Epidemia nie ustępuje w Brazylii, a lokalne media podejrzewają zakażenie również u prezydenta Jaira Bolsonaro. W Wielkiej Brytanii przewodniczący Towarzystwa Królewskiego, brytyjskiej akademii nauk, zaapelował o noszenie maseczek - jego zdaniem ich nienoszenie powinno być traktowane tak samo, jak jazda po alkoholu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W ciągu ostatniej doby w Niemczech liczba zakażonych wzrosła o 390, a zmarło osiem kolejnych osób. Kolejnych 564 zakażeń potwierdzono na Ukrainie, gdzie w ciągu ostatniej doby zmarło 21 osób.

Podejrzenia o chorobę u Bolsonaro

Wirus nie spowalnia w Ameryce Południowej - w Brazylii w ciągu ubiegłej doby zarejestrowano 20229 nowych przypadków, zmarło 620 osób. W poniedziałek prezydent Brazylii Jair Bolsonaro poddał się testowi, w tym badaniu rentgenowskiemu płuc, po tym jak lokalne media doniosły, iż wystąpiły u niego symptomy charakterystyczne dla koronawirusa.

Po badaniu prezydent powiedział, że lekarze stwierdzili, iż jego płuca "są czyste" oraz, że czuje się dobrze. Uchylił się jednak od odpowiedzi, czy występują u niego inne symptomy choroby. Pełne wyniki testu mają być podane we wtorek.

Bolsonaro wielokrotnie starał się pomniejszyć zagrożenie COVID-19 i krytykował władze stanowe za zbyt - jego zdaniem - daleko posunięte restrykcje przynoszące straty gospodarcze. Prezydent twierdzi, że restrykcje przyniosą krajowi więcej szkody niż sam wirus. Wielokrotnie pokazywał się publicznie bez maski, wymieniał uściski dłoni i mieszał się z tłumem.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Kolejne zakażenia w Meksyku i Indiach

Zakażeń przybywa również w Meksyku, gdzie zgłoszono 4902 nowe przypadki infekcji COVID-19 i 480 kolejnych zgonów. Władze przyznają, że rzeczywista liczba zakażeń jest znacznie wyższa, ponieważ dostępność testów na koronawirusa jest niedostateczna - współczynnik wykonywanych testów w stosunku do populacji jest jednym z najniższych w obu Amerykach. Meksyk jest obecnie siódmym najbardziej dotkniętym pandemią krajem na świecie pod względem liczby przypadków śmiertelnych COVID-19.

Z kolei w Indiach we wtorek liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 wzrosła o 467 do 20 160, a potwierdzonych przypadków o 22 252 do 719 665 - poinformowały władze. W poniedziałek Indie wyprzedziły w tej tragicznej statystyce Rosję, stając się trzecim najbardziej dotkniętym przez pandemię krajem na świecie, po Stanach Zjednoczonych i Brazylii. Eksperci zwracają uwagę, że zarówno liczba infekcji, jak i zgonów wzrasta w Indiach najszybciej od 3 miesięcy. Mimo to władze znoszą obostrzenia wobec coraz bardziej ponurych perspektyw gospodarczych. Dotychczasowe zakazy pozbawiły pracy dziesiątki tysięcy ludzi, a każdy kolejny dzień obowiązywania restrykcji pogarszał sytuację.

Jednak w kraju liczącym 1,3 mld ludzi wskaźnik zgonów z powodu koronawirusa jest wciąż znacznie niższy niż w innych krajach i wynosi 0,15 na 10 tys. mieszkańców. W USA wynosi on 3,97 a np. w Wielkiej Brytanii 6,65.

Towarzystwo Królewskie przypomina o maseczkach, Melbourne wraca do restrykcji

W związku z trwającą pandemią część krajów została zmuszona do zaostrzenia zasad dotyczących bezpieczeństwa. W Wielkiej Brytanii prezydent Towarzystwa Królewskiego (brytyjska akademia nauk) Venki Ramakrishnan powiedział, że odmowa noszenia maski w miejscu publicznym podczas epidemii COVID-19 powinna stać się tak społecznie nie do przyjęcia, jak jazda pod wpływem alkoholu lub niezapinanie pasów bezpieczeństwa.

Ramakrishnan wezwał do noszenia maski we wszystkich zatłoczonych miejscach publicznych, a nie tylko w transporcie publicznym. - Noszenie maski nie przeszkadzało naszym włoskim, francuskim lub hiszpańskim sąsiadom, którzy też nie byli przyzwyczajeni do noszenia ich przed pandemią, ale teraz robią to rutynowo - powiedział. - Więc traktujcie to jako kolejny element ubioru, który jest częścią nowej normalnej odzieży i noście je, gdy nie możecie zachować bezpiecznego odstępu. Jest to właściwe działanie i niewielka cena, aby pomóc ograniczyć infekcje i otworzyć gospodarkę w czasie pandemii - dodał.

"Żeby ta maska była skuteczna, to musi każdy nosić"
"Żeby ta maska była skuteczna, to musi każdy nosić"TVN24

Jednym z krajów, w którym postanowiono wrócić do części związanych z pandemią restrykcji, jest Australia. Drugi najbardziej zaludniony stan Australii, Wiktoria, przywróci ograniczenia zalecające pozostawanie w domach w metropolii Melbourne i jednym regionie stanu. Poinformował o tym premier stanu Daniel Andrews po rekordowym dziennym wzroście liczby zakażeń koronawirusem. - To niezmiernie duża liczba nowych przypadków - powiedział Andrews we wtorek na briefingu w Melbourne.

Wiktoria zgłosiła 191 nowych przypadków COVID-19 w ciągu jednej nocy, najwięcej od początku epidemii. W poniedziałek stan zgłosił poprzednią najwyższą liczbę nowych przypadków - 127. Ograniczenia zaczną obowiązywać od środy wieczorem i będą obowiązywać przez sześć tygodni.

W Nowej Zelandii z kolei linie lotnicze Air New Zealand zawiesiły we wtorek na trzy tygodnie bukowanie nowych biletów z uwagi na przepełnienie miejsc do odbywania kwarantanny w kraju. To konsekwencja masowych powrotów Nowozelandczyków do kraju. Jak tłumaczyła minister ds. polityki mieszkaniowej Megan Woods, decyzja została podjęta, aby zapewnić miejsce w ośrodkach izolacji dla wszystkich powracających Nowozelandczyków. Wedle przepisów każdy z nich musi odbyć 14-dniową kwarantannę po wjeździe do kraju.

Nowy Jork reaktywuje gospodarkę

Z kolei w USA ograniczenia związane z pandemią są kolejno znoszone. W poniedziałek miasto Nowy Jork wkroczyło w trzecią fazę reaktywowania gospodarki. Otwarte zostały salony kosmetyczne, solaria, boiska itp. Wciąż nie można jednak wydawać posiłków w zamkniętych pomieszczeniach w restauracjach.

Po upływie niemal czterech miesięcy, po raz pierwszy, odkąd wybuchła epidemia COVID-19, nowojorczycy mogą odwiedzać salony piękności, masaży, tatuaży, przekłuwania uszu i spa. Wszelkie usługi wymagające zdjęcia maseczki są wciąż zakazane. Firmy muszą ograniczyć liczbę zatrudnionego personelu i zastosować ulepszone środki dezynfekujące. Dla bezpieczeństwa zamknięte będą poczekalnie.

Od poniedziałku dozwolone są zgromadzenia do 25 osób. Warunkiem jest zachowanie dystansem społecznego i noszenie maseczek. Urzędnicy miejscy zachęcali do tego także nowojorczyków korzystających z dostępu do rozleglejszych otwartych przestrzeni. Według szacunków de Blasio, w trzeciej fazie wróci do pracy tylko około 50 000 osób. Jest to skromna liczba w porównaniu z setkami tysięcy w minionym miesiącu, kiedy zniesiono ograniczenia w zatrudnieniu w firmach budowlanych, produkcyjnych, handlu detalicznym, obrocie nieruchomościami i w biurach. Miasto Nowy Jork weszło do trzeciej fazy wznawiania działalności gospodarczej jako ostatni region w całym stanie. Inaczej niż w pozostałych, wciąż nie można wydawać posiłków w pomieszczeniach wewnątrz restauracji.

Autorka/Autor:mart/mtom

Źródło: PAP, Reuters, Guardian

Tagi:
Raporty: