- Wypełniliśmy zobowiązanie wyborcze. Szkoda, że prezydent zawetował ustawę - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister finansów Andrzej Domański. Skomentował decyzję Andrzeja Dudy w sprawie obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, uzasadniając we wtorek tę decyzję, wskazała między innymi, że ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości w zakresie sprawiedliwości społecznej oraz jest sprzeczna z zasadami konstytucyjnymi.
Zmiana dotyczyłaby 2,5 miliona prowadzących działalność gospodarczą i kosztowałaby budżet państwa 4,6 miliarda złotych (o tyle miałyby się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej).
Domański: nasz rząd naprawia niesprawiedliwość
Do sprawy odniósł się w piątek w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister finansów Andrzej Domański.
- Składka zdrowotna dla przedsiębiorców została radykalnie podniesiona przez rząd PiS tak zwanym Polskim Ładem. Teraz nasz rząd krok po kroku naprawia tę niesprawiedliwość, bo przypomnę, że zlikwidowaliśmy składkę zdrowotną od aktywów trwałych, obniżyliśmy tak zwaną składkę minimalną i teraz w tym trzecim kroku chcemy, aby składka dla 2,5 miliona polskich przedsiębiorców, tych najmniejszych, małych i średnich polskich firm była obniżona - powiedział.
- Pan prezydent Duda stwierdził, że nie, że woli, aby polscy przedsiębiorcy nadal płacili wyższą składkę zdrowotną, pomimo iż wielokrotnie zapewniałem, także tutaj w tym studio, że nie odbędzie się to w żaden sposób kosztem Narodowego Funduszu Zdrowia, kosztem nakładów na ochronę zdrowa - dodał.
Domański: musimy poczekać na wynik wyborów
Domański mówił, iż "od początku deklarowaliśmy, że właśnie dla tej grupy, której Polski Ład wyrządził krzywdę, ta składka zdrowotna zostanie obniżona".
- To zobowiązanie wyborcze wypełniliśmy. Szkoda, że pan prezydent zawetował (ustawę - red.) - ocenił. - Natomiast jestem przekonany, że do tego rozwiązania jeszcze wrócimy - powiedział.
Pytany, co dalej w tej sprawie, odpowiedział, iż "oczywiście wiemy, że przy prezydencie Dudzie, ani, rozumiem, przy nikim z jego obozu politycznego pełniącym stanowisko prezydenta, zmiany w składce zdrowotnej nie będą możliwe".
Minister zaznaczył, że "musimy poczekać na wynik wyborów". - Jestem przekonany, że te wybory wygra Rafał Trzaskowski i wtedy do tego tematu wrócimy - powiedział.
Domański: cła są złe, szkodzą gospodarce
Minister odniósł się także do sprawy ceł. W pierwszej połowie kwietnia prezydent USA Donald Trump zawiesił na 90 dni dodatkowe taryfy celne na towary z krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy, w tym państwa UE. Między Brukselą a Waszyngtonem trwają intensywne negocjacje, których celem jest złagodzenie napięć handlowych.
Minister finansów pytany, na jakim etapie jest ta sprawa, zaznaczył, że negocjacje prowadzi Komisja Europejska. - Ja jestem w kontakcie z przedstawicielami komisji dotyczącymi ceł. Dwa tygodnie temu byłem w Stanach Zjednoczonych. Rozmawiałem z moim odpowiednikiem, sekretarzem skarbu, panem Scottem Bessentem, gdzie również temat ceł się pojawiał i przedstawiałem bardzo jednoznacznie nasze stanowisko - mówił.
- Cła są złe. Cła szkodzą gospodarce, cła szkodzą konsumentom, szkodzą firmom. Prowadzą do wyższych cen, czyli do wyższej inflacji. Więc jest to krok z punktu widzenia gospodarki szkodliwy - podkreślił. Ocenił, że "główny ciężar tych ceł poniesie gospodarka amerykańska, nie gospodarka europejska".
Minister Domański został zapytany, czy to prawda, że Europa położyła na stole propozycję, że będzie od Amerykanów kupować więcej gazu skroplonego, dużo soi i w związku z tym ich deficyt 50 miliardów zniknie.
- Jeżeli chodzi o gaz, to myślę, że to jest bardzo ciekawy temat, dlatego że my musimy w Europie naturalnie zabezpieczyć dostawy tego surowca od odpowiedzialnych dostawców. Takim na pewno są Stany Zjednoczone - odpowiedział Domański.
Podkreślił, że "nie możemy dopuścić, aby kiedykolwiek na rynek europejski wrócił gaz rosyjski".
- To jest dla mnie absolutny priorytet i dlatego duże dostawy gazu amerykańskiego byłyby korzystne, w mojej ocenie, dla gospodarki europejskiej, dla takiego naszego prawdziwego, geopolitycznego bezpieczeństwa - mówił.
- Ale tak jak powiedziałem, negocjacjami ze Stanami Zjednoczonymi zajmuje się Komisja Europejska. Dla nas najważniejszy jest tutaj interes gospodarczy, promowanie polskiego wzrostu gospodarczego, promowanie polskich firm - dodał.
Autorka/Autor: js/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24