Brazylia stała się drugim krajem na świecie z największą liczbą osób zainfekowanych koronawirusem. W piątek zarejestrowano tam 85 663 nowych zakażeń. Najwięcej potwierdzono ich w Stanach Zjednoczonych. Trzecie pod względem liczby wykrytych przypadków SARS-CoV-2 są Indie.
Według Uniwersytetu im. Johna Hopkinsa w Baltimore w Brazylii od początku pandemii odnotowano 11 439 250 zakażeń koronawirusem, podczas gdy w Indiach - 11 359 048.
W Brazylii, największym i najludniejszym kraju Ameryki Łacińskiej, liczącym około 210 milionów mieszkańców, od marca zeszłego roku na COVID-19 zmarło 275 105 osób. Także pod względem liczby ofiar śmiertelnych pandemii kraj ten zajmuje drugie miejsce na świecie po Stanach Zjednoczonych.
System opieki zdrowotnej na skraju zapaści
Po tym, jak w styczniu odkryto w Amazonii nową, agresywniejszą mutację koronawirusa, system opieki zdrowotnej w wielu regionach Brazylii był już na skraju zapaści. Z epidemią nie radzą sobie nawet regiony południowe i południowo-wschodnie, które mają lepiej rozwiniętą infrastrukturę.
Według brazylijskiego portalu G1 w 53 miastach stanu Sao Paolo nie ma już wolnych łóżek na oddziałach intensywnej terapii, a co najmniej 45 pacjentów z COVID-19 lub z podejrzeniem tej choroby zmarło, czekając na łóżko z respiratorem.
Decyzją władz stanu w poniedziałek wprowadzony zostanie podwyższony poziom zagrożenia epidemicznego, a wraz z nim między innymi godzina policyjna.
Naloty policji na nielegalne imprezy
W ramach walki z pandemią policja zwiększyła liczbę nalotów na kluby nocne, gdzie dochodzi do rozprzestrzeniania się koronawirusa. W sobotę nad ranem funkcjonariusze w mieście Sao Paolo rozgonili prawie 600 uczestników nielegalnej imprezy w bez okien.
Urzędujący prezydent Brazylii Jair Bolsonaro uważa, że lockdown w kraju jest zbędny oraz szkodzi gospodarce, a jego poglądy - jak podaje Reuters - podziela wielu Brazylijczyków
Źródło: PAP, tvn24.pl