Korea Północna potwierdziła wystrzelenie w poniedziałek rakiety balistycznej w kierunku Morza Japońskiego. Według ministerstwa obrony Japonii pocisk spadł do morza. Pierwszy w tym roku test rakietowy zbiega się z wizytą sekretarz stanu USA Antony'ego Blinkena w Seulu.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nadzorował w poniedziałek udany test nowego hipersonicznego pocisku balistycznego średniego zasięgu – podały we wtorek państwowa północnokoreańska agencja KCNA.
Kim ocenił, że rakieta jest potężną bronią, która może stawić czoła zagrożeniom dla bezpieczeństwa stwarzanym przez wrogie siły i zmieniające się regionalne środowisko bezpieczeństwa.
- Opracowanie rakiety hipersonicznej nowego typu ma na celu głównie stopniowe i zaawansowane wprowadzenie krajowego środka odstraszającego przed wojną nuklearną, poprzez stworzenie środków zmiany sytuacji wojennej, systemu uzbrojenia, na który nikt nie może zareagować – powiedział.
O wykryciu "jednej rakiety balistycznej średniego zasięgu" wystrzelonej przez Koreę Północną informowali wcześniej Szefowie Połączonych Sztabów Korei Południowej.
Test rakietowy potwierdziła również Japonia, której ministerstwo obrony oświadczyło, że pocisk, wystrzelony ok. 12.05 czasu lokalnego (godz. 4.05 w Polsce) spadł do morza poza wyłączną strefą ekonomiczną tego kraju - poinformował agencja Kyodo.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Korea Północna przetestowała "najpotężniejszy na świecie pocisk". Seul odpowiada sankcjami
Wznowione testy rakietowe Korei Północnej
Po raz ostatni Korea Północna wystrzeliła rakietę balistyczną 5 listopada ub. roku. Od czasu zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA 6 listopada, Pjongjang zaprzestał tego rodzaju prowokacji.
Poniedziałkowy test rakietowy odbył się na dwa tygodnie przed inauguracją Trumpa zaplanowaną na 20 stycznia oraz w dniu wizyty ustępującego sekretarza stanu USA Blinkena w Seulu w czasie, gdy Korea Południowa pogrążona jest w kryzysie politycznym.
Jest on następstwem wprowadzenia 3 grudnia trwającego sześć godzin stanu wojennego przez obecnie zawieszonego prezydenta Jun Suk Jeola, któremu grozi impeachment i areszt pod zarzutem zamachu stanu.
Obowiązki prezydenta Korei Południowej sprawuje obecnie wicepremier, minister finansów Czoi Sang Mok, który przed południem czasu lokalnego rozmawiał z Blinkenem.
Amerykański dyplomata podkreślił "niezachwiane" zaangażowanie Waszyngtonu w obronę kraju oraz wezwał do ścisłej komunikacji w zakresie dyplomacji i bezpieczeństwa w celu powstrzymania ewentualnych prowokacji Korei Północnej.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: KCNA/PAP/EPA