Kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Południowych poinformowało w piątek, że Pjongjang wystrzelił w tym dniu w kierunku wschodnim dwa pociski: najprawdopodobniej rakiety balistyczne krótkiego zasięgu. Wcześniej informowano o odpaleniu jednego nierozpoznanego pocisku.
Według kolegium w Seulu pociski zostały wystrzelone z prowincji Pjongan Północny, która leży w północno-zachodniej części Korei Północnej, przy granicy z Chinami. Przeleciały około 430 kilometrów na wysokości 36 km. Pierwszy z nich wykryto o godz. 14.41 czasu miejscowego (godz. 6.41 w Polsce), drugi - 11 minut później.
Agencje wywiadowcze Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych analizują dane, by ustalić więcej szczegółów – przekazała agencja prasowa Yonhap, powołując się na południowokoreańskie kolegium szefów sztabów. Rada Bezpieczeństwa Narodowego Korei Południowej wyraziła w piątek "silne ubolewanie z powodu kolejnych prób rakietowych Korei Północnej" – poinformowały służby prasowe pałacu prezydenckiego w Seulu.
Piątkową próbę rakietową odnotowały również władze Japonii, które informowały o wykryciu jednego pocisku, najprawdopodobniej balistycznego. Główny sekretarz rządu w Tokio Hirokazu Matsuno oświadczył, że testy rakietowe Korei Północnej stwarzają "poważny problem" dla społeczności międzynarodowej.
Według źródeł agencji Kyodo pocisk spadł prawdopodobnie do morza poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii. Rzecznik rządu powiedział, że nie odnotowano jak dotąd żadnych zniszczeń.
Koreańskie próby
Kolejna, trzecia już próba rakietowa północnokoreańskiego reżimu od początku tego roku, przeprowadzona została krótko po tym, jak ambasador USA w ONZ Linda Thomas-Greenfield przekazała, że Stany Zjednoczone starają się przekonać członków Rady Bezpieczeństwa do uchwalenia kolejnych sankcji wobec Pjongjangu w odpowiedzi na serię ostatnich północnokoreańskich testów rakietowych. Thomas-Greenfield nie sprecyzowała, jakiego rodzaju sankcji domaga się Waszyngton.
Korea Północna dokonała ostatniej próby rakietowej w ubiegłym tygodniu informując później, że testowano "pocisk hipersoniczny". Test miał być dokonany pod osobistym nadzorem przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una.
Wcześniej w środę Stany Zjednoczone zastosowały sankcje finansowe wobec pięciu wysoko postawionych obywateli Korei Północnej powiązanych z programem produkcji broni masowego rażenia. Poinformował o tym zastępca sekretarza skarbu USA Brian Nelson. Aktywa tych osób w USA zostały zamrożone, zablokowano też ich dostęp do amerykańskiego systemu finansowego.
Za czasów poprzedniej administracji prezydenta Donalda Trumpa, z inicjatywy Waszyngtonu, Rada Bezpieczeństwa trzykrotnie nakładała na Koreę Północną coraz surowsze sankcje gospodarcze w odpowiedzi na kolejne próby rakietowe i nuklearne dokonywane przez Pjongjang. Sankcje, wciąż obowiązujące, zmierzały do ograniczenia możliwości importu paliw przez Koreę Północną, a także eksportu jej szeregu surowców.
Źródło: PAP