Kim Dzong Un w wodzie po kolana. Skarcił premiera

Źródło:
Reuters, AP

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un odwiedził obszary zniszczone przez powódź w nadmorskiej miejscowości Nampo na zachodzie kraju. Dyktator ostro zganił premiera i innych wysokich urzędników za brak przygotowania i "nieodpowiedzialną reakcję" na zalanie pól uprawnych - donosi Reuters, powołując się na północnokoreańskie media. Korea Północna zmaga się z kryzysem żywnościowym, spotęgowanym pandemią COVID-19. 

Jak donosi północnokoreańska państwowa agencja informacyjna KCNA, do powodzi doszło w wyniku zniszczenia wału przeciwpowodziowego przez wodę morską, w wyniku wadliwej konstrukcji systemu drenażowego w regionie Ansok. Według agencji zalanych zostało ponad 560 hektarów ziemi, w tym ponad 270 hektarów pól ryżowych. 

W poniedziałek przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un udał się na obszar objęty powodzią. Na zdjęciach udostępnionych przez państwowe media widać dyktatora brodzącego w wodzie niemal po pas w towarzystwie podległych mu funkcjonariuszy państwowych, trzymających w rękach papierowe notatniki i długopisy. Kim Dzong Un winą za powódź obarczył premiera kraju Kim Tok Huna, twierdząc, że nie była ona wynikiem klęski żywiołowej, a katastrofy spowodowanej przez "bardzo nieodpowiedzialne zaniedbanie obowiązków" przez urzędników - podała KCNA. 

W ostatnich latach dyscyplina administracyjna i gospodarcza w rządzie Kim Tok Huna uległa poważnemu naruszeniu, w wyniku czego próżniacy psują cały wysiłek gospodarczy państwa w nieodpowiedzialny sposób – powiedział Kim Dzong Un, cytowany przez KCNA. Nakazał surowe kroki dyscyplinarne wobec osób odpowiedzialnych za szkody powodziowe.

Agencja AP zaznacza, że letnie powodzie w Korei Północnej, powodowane przez niewłaściwy drenaż i wylesianie terenu, często wywołują poważne szkody na polach uprawnych.

Szukanie kozła ofiarnego

Obserwatorzy Korei Północnej twierdzą, że krytykowanie przez Kim Dzong Una najwyższych urzędników państwowych prawdopodobnie ma na celu zrzucenie na nich winy za trudności gospodarcze kraju i brak bezpieczeństwa żywnościowego. 

Eksperci zwracają uwagę, że posunięcia Kim Dzong Una są niezwykle zdecydowane, zważywszy na brak doniesień o ofiarach powodzi. Ich zdaniem dyktator może próbować wykorzystać powódź jako okazję do przetasowań na najwyższych szczeblach władzy w celu wzmocnienia zaufania publicznego do swojego rządu, walczącego o ożywienie gospodarki podupadłej z powodu pandemii COVID-19

Wygląda na to, że Kim Dzong Un szuka radykalnych kroków, by odwrócić uwagę od skarg opinii publicznej, które nasiliły się z powodu pogorszenia warunków życia i sytuacji gospodarczej kraju - powiedział agencji AP Tae Yongho, południowokoreański deputowany, który pełnił funkcję ministra w ambasadzie Korei Północnej w Londynie przed swoją ucieczką w 2016 roku. 

Eksperci uważają, że obecne niedobory żywności i problemy gospodarcze Korei Północnej pogłębiły się z powodu drakońskich ograniczeń związanych z pandemią, sankcji ONZ i złego zarządzania krajem. Nie ma jednak oznak zbliżającej się klęski głodu ani poważnych niepokojów społecznych, które mogłyby zagrozić rządom Kima dyktatora - ocenia AP.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: Reuters, AP