Demokraci w Kongresie przyłączyli się w czwartek do apeli republikanów, by zaostrzyć program o ruchu bezwizowym, z którego korzysta większość państw UE. Nowa ustawa ma zobowiązać kraje oraz podróżnych do przekazywania USA znacznie więcej danych niż dotychczas.
Prace nad ponadpartyjną ustawą w tej sprawie ogłosiła w czwartek senator Diane Feinstein, jedna z najbardziej wpływowych demokratek w Kongresie, która do niedawna pełniła funkcję szefowej senackiej komisji ds. wywiadu. Chodzi o to - tłumaczyła - by zapobiec wjazdowi do USA bojownikom Państwa Islamskiego (IS) posiadającym np. francuski paszport. - Zawsze byłam zwolenniczką programu o ruchu bezwizowym, jest bardzo ważny dla naszego biznesu i sektora turystyki.(...) Ale teraz musimy zrobić więcej, by chronić nasz kraj przed ewentualnym atakiem terrorystycznym, jakie miały ostatnio miejsce w Paryżu, Bejrucie czy Egipcie - powiedziała Feinstein na konferencji prasowej.
Z Belgii i Francji
Z amerykańskiego programu o ruchu bezwizowym (Visa Waiver Program) korzysta obecnie 38 państw (nie ma wśród nich Polski), w tym większość państw UE, jak Belgia czy Francja. Obywatele tych państw nie potrzebują tradycyjnej wizy, a to oznacza - mówiła Feinstein - że "są poddawani mniejszej wersyfikacji", jeśli chcą przyjechać do USA. - Jest więc możliwe, że terroryści mogą wykorzystać ten program. Mogą pojechać z Francji do Syrii, tak jak zrobiło to około 2 tys. osób, następnie wrócić do Francji i potem bez większej weryfikacji przyjechać do USA - wskazała. Jak podkreśliła, na czarnym rynku jest obecnie ponad 45 mln zagubionych bądź skradzionych dokumentów upoważniających do podróży, w tym paszportów. - To jasne, że musimy wzmocnić program VWP - dodała.
Problemy dla Polski
Te apele mogą utrudnić starania Polski, która od lat zabiega o złagodzenie kryteriów programu o ruchu bezwizowym, licząc, że pozwoli jej to znaleźć się w gronie jego członków (póki co zbyt wielu Polakom władze USA odmawiają co roku wiz, co dyskwalifikuje nas, jeśli chodzi o włączenie do tego programu). W Izbie Reprezentantów i w Senacie zgłoszono niedawno "skrojony pod Polskę" nowy projekt ponadpartyjnej ustawy, który łagodzi kryteria VWP; poparło go już około 100 kongresmenów. Ale w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony IS dla Kongresu sprawą priorytetową wydaję się obecnie zaostrzenie VWP. Feinstein zapowiedziała, że w ustawie, która zostanie przedstawiona po Święcie Dziękczynienia, znajdzie się m.in. zakaz korzystania z VWA dla osób, które w ciągu ostatnich pięciu lat podróżowały do Syrii lub Iraku. Te osoby będą musiały przed wyjazdem do USA ubiegać się o tradycyjną wizę, czyli odbyć w konsulacie lub ambasadzie USA rozmowę, która przesądzi o wydaniu wizy.
Zmiany w paszportach
Ponadto ustawa ma zobowiązać osoby pragnące przyjechać do USA do przekazania odpowiednim władzom w USA więcej danych osobowych, w tym fotografii i odcisków palców, które będą mogły być weryfikowane "na każdym etapie podróży". Każdy kraj pragnący pozostać w VWP będzie musiał też wprowadzić paszporty z elektronicznym czipem zawierającym dane biometryczne. Ponadto kraje uczestniczące w VWP zostaną zobowiązane do większego dzielenia się z USA różnymi informacjami, w tym na temat walki z terroryzmem, a także skradzionych paszportów czy też danymi dotyczącymi uchodźców. Po piątkowych zamachach w Paryżu republikanie w Izbie Reprezentantów już w środę zaapelowali o zaostrzenie programu o ruchu bezwizowym. O konieczności upewnienia się, że w programie nie ma żadnych luk, mówiła w czwartek także faworytka Demokratów w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
Autor: dln//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0)