Rozmieszczenie rosyjskich wojsk na Białorusi w ramach "sprawdzianu sił reagowania Państwa Związkowego" głęboko niepokoi państwa bałtyckie - powiedziała premier Litwy Ingrida Szimonyte, która rozmawiała z szefami rządów Łotwy i Estonii.
Litewska premier Ingrida Szimonyte spotkała się w piątek w Rydze z premierem Łotwy Krisjanisem Karinsem i premier Estonii Kają Kallas. - Rozmieszczenie rosyjskich sił na Białorusi na tak zwane ćwiczenia jest dla nas bardzo niepokojące, musimy być gotowi na reakcję na poziomie Unii Europejskiej - przyznała na konferencji prasowej.
Na terytorium Białorusi zostały przerzucone rosyjskie wojska, głównie ze Wschodniego Okręgu Wojskowego. Według białoruskiego ministerstwa obrony na poligonie brzeskim rozpoczęto już ćwiczenia w ramach zgrywania pododdziałów z obu krajów, a także "zajęcia kontrolne" z udziałem "desantu, wojsk zmechanizowanych, załóg czołgowych, bojowych wozów piechoty, oddziałów artyleryjskich, przeciwpancernych".
Aktywna faza "sprawdzianu" - manewry - rozpocznie się 10 lutego.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zwracał w czwartek uwagę, że "Rosja wysłała na Białoruś w ostatnich dniach około 30 tysięcy żołnierzy i nowoczesną broń". Ocenił, że "to największy przerzut wojsk do tego kraju od czasu zakończenia zimnej wojny".
RAPORT TVN24.PL: ROSJA - UKRAINA. PRZYCZYNY KONFLIKTU
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru