Kolejne kraje odradzają obywatelom wyjazdy do Tunezji


Ministerstwa spraw zagranicznych Irlandii i Danii ostrzegły w piątek swych obywateli przed podróżami do Tunezji i zaapelowały do przebywających tam turystów, by opuścili kraj ze względu na "wysokie ryzyko ataków terrorystycznych".

- Podjęliśmy decyzję, by odradzić podróżnikom wyjazdy do Tunezji - powiedział minister spraw zagranicznych Irlandii Charlie Flanagan.

Duński resort spraw zagranicznych zazwyczaj idzie za przykładem Brytyjczyków, którzy dzień wcześniej wydali takie ostrzeżenie.

W czwartek ministerstwo spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii zaleciło brytyjskim obywatelom zrezygnowanie "ze wszelkich podróży do Tunezji, które nie są absolutnie konieczne".

Resort spraw zagranicznych Finlandii ostrzegł wprawdzie przez "ryzykiem ataków terrorystycznych" w Tunezji, ale nie zaapelował do Finów, by unikali wyjazdów do tego kraju.

Paryż ogłosił, że ostrzegł turystów przed "siatkami dżihadystów" w Tunezji i zalecił im "zachować daleko posuniętą ostrożność", nie wydał jednak rekomendacji, by unikać wyjazdów do Tunezji.

[object Object]
"Albo zostaniesz mordercą albo zostaniesz zamordowany". Tak rekrutuje Państwo IslamskieFakty z zagranicy
wideo 2/20

100 tys. niemieckich turystów

Niemcy na razie nie przyłączą się do ogłoszonego przez Wielką Brytanię ostrzeżenia przed podróżami do Tunezji.

- W obecnej chwili nie ma ostrzeżenia przed podróżami (do Tunezji - red.), lecz tylko wskazówki, które należy brać bardzo poważnie, dotyczące wyjazdów i bezpieczeństwa, a szczególnie tego, że należy na bieżąco informować się o sytuacji - powiedział rzecznik MSZ w Berlinie.

MSZ ostrzega jedynie przed podróżami do pewnych części kraju, m. in. w rejon górzysty w pobliżu granicy z Algierią oraz na południe w rejon pustyni.

Z szacunków MSZ wynika, że w Tunezji przebywa obecnie od kilkudziesięciu tysięcy do ponad 100 tys. niemieckich turystów. Rzecznik biura podroży Thomas Cook powiedział, że jego pracownicy będący na miejscu nie informowali o zmianie sytuacji bezpieczeństwa.

Zamach w Susie

26 czerwca 23-letni Tunezyjczyk otworzył ogień do turystów wypoczywających na plaży i przy basenach hotelu w kurorcie Susa. Zginęło 38 osób, w tym 30 Brytyjczyków. Wcześniej, 18 marca, w zamachu na muzeum Bardo w Tunisie śmierć poniosło 21 wczasowiczów. Do obu tych aktów terroru przyznało się Państwo Islamskie.

W ubiegłą sobotę prezydent Tunezji Bedżi Kaid Essebsi poinformował, że stan wyjątkowy w kraju, wprowadzony po zamachu Susie, potrwa 30 dni.

Autor: kg//plw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: