Koktajlem Mołotowa w synagogę

Aktualizacja:

Świat nie godzi się na działania w Strefie Gazy. Jedni demonstrują przeciw Izraelowi: na synagogę pod Paryżem spadły koktajle Mołotowa. Ale są i tacy, którzy wsparli izraelskie działania w Strefie Gazy. W Londynie, Marsylii i Antwerpii protestujący poparli Tel Awiw.

Jak podaje Radio France, synagoga w Saint-Denis na przedmieściach Paryża została zaatakowana w niedzielę wieczorem.

W stronę synagogi poszybowały dwie buteki z substancją zapalającą. Świadkowie zeznali, że widzieli trzy osoby uciekające z miejsca zdarzenia. Nikt nie został ranny, mimo że rabin przebywał w czasie incydentu we wnętrzu świątyni.

Prowadzone przez policję śledztwo nie ustaliło bezpośredniego związku między próbą podpalenia synagogi a konfliktem izraelsko-palestyńskim w Strefie Gazy. Jednak, jak sugerują media, to kolejna oznaka rosnącego napięcia między społecznością muzułmańską i żydowską we Francji. W ubiegłym tygodniu do podobnego incydentu doszło w Tuluzie.

Amerykański konsulat na celowniku

 
Protestowali też w Londynie (PAP/EPA) 

Do protestów doszło też w pakistańskim Karaczi. Demonstrowało tam blisko dwa tysiące osób. Palono tam flagi Stanów Zjednoczonych i Izraela. Spora część z nich wyruszyła na tamtejszy konsulat USA. - Byli w nastroju do ataku. Nieśli ze sobą kamienie i cegły - powiedział przedstawiciel policji Ameer Sheikh.

Jednak jak zapewnił rzecznik ambasady USA w Islamabadzie, Lou Fintor, protestującym nie udało się zaatakować placówki, która została zamknięta w niedzielę.

Waszyngton uznawany jest za izraelskiego sojusznika. W chwili rozpoczęcia działań Tel Awiwu w Strefie Gazy, USA stanęły na stanowisku, że Izrael jedynie się broni.

Protestuje cały świat

Trudno właściwie znaleźć miejsce na świecie, które byłoby wolne od demonstracji przeciw konfliktowi na Bliskim Wschodzie. Hiszpanie na ulicach Madrytu i Sewilli nawoływali: "stop masakrze w Strefie Gazy". W Bejrucie w pokojowym proteście udział wzięło blisko 2,5 tys. osób.

Mniej pokojowo było w Belgii. W demonstracjach udział wzięło 30 tys. osób, w tym dzieci, które niosły ze sobą wizerunki zakrwawionych niemowląt. Wszystko to, by zwrócić uwagę na śmierć dzieci w Strefie Gazy. Brukselski protest zakończył się użyciem wodnych armatek przez policję i aresztowaniem 10 osób.

Izrael nie jest winny

 
Demostracja w Pakistanie (PAP/EPA) 

Obok wszystkich antyizraelskich wystąpień, były też takie, które poparły Tel Awiw. W Antwerpii, gdzie mieszka duża społeczność żydowska, blisko 800 osób wzięło udział w proizraelskim proteście. Podobnie stało się w Marsylii, gdzie tłum wykrzykujący "Hamas-terroryści" i "Cywile, żywe tarcze" udał się pod izraelski konsulat.

Londyn także opowiedział się po stronie Izraela. Przy Trafalgar Square, na apel organizacji żydowskich zebrało się kilka tysięcy ludzi, którzy manifestowali poparcie dla Tel Awiwu. Manifestanci przynieśli izraelskie flagi i transparenty, na których napisano: "Połóżcie kres terrorowi Hamasu!". Jedna osoba została zatrzymana.

Źródło: AP, PAP