Andrew Mitchell, parlamentarny sekretarz skarbu w gabinecie Davida Camerona, podał się do dymisji w konsekwencji kłótni, w którą wdał się w zeszłym miesiącu z policją na Downing Street.
Policjanci zarzucili Mitchellowi, że wyrażał się obraźliwie, gdy poprosili go, żeby zsiadł z roweru i pieszo przeszedł przez bramę, opuszczając biuro premiera. Mitchell przyznał, że klął na policjantów, przeprosił za swe zachowanie, ale zaprzeczył, jakoby nazwał ich prostakami, jak napisali w raporcie.
Odejścia Mitchella domagali się laburzyści i policja, wspierani w tej kwestii przez dziennik "Daily Telegraph". Incydent z Downing Street był w środę przedmiotem ostrej wymiany zdań w Izbie Gmin.
Cameron przyjął dymisję
W liście do premiera, w którym podał się do dymisji, Mitchell napisał, że stało się dla niego jasne, iż nie będzie w stanie nadal wypełniać swych obowiązków. Cameron przyjął dymisję.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że zarzuty wobec Mitchella bardzo zaszkodziły Cameronowi, którego rząd jest często oskarżany o brak empatii dla zwykłych ludzi
Autor: abs\mtom / Źródło: PAP