Ruszył proces policjantów oskarżonych o zabicie arystokraty

Źródło:
Reuters

Przed sądem w Mombasie rozpoczął się w poniedziałek proces czterech kenijskich policjantów, którzy są oskarżani o zabójstwo Alexa Monsona. Brytyjski arystokrata zmarł podczas pobytu w areszcie w 2012 roku.

- Oskarżeni powinni powiedzieć sądowi, co się wydarzyło, od momentu kiedy zdrowy mężczyzna został osadzony w areszcie - powiedział sędzia Erick Ogolla przed rozpoczęciem przewodu sądowego w sprawie zabójstwa brytyjskiego arystokraty Alexa Monsona.

Czterej policjanci: Nafrali Chege, Charles Wangombe Munyiri, Baraka Bulima i John Pamba są oskarżeni o morderstwo 28-letniego Alexa Monsona, syna Nicholasa 12. Barona Monsona, spadkobiercy rodzinnej własności w Lincolnshire we wschodniej Anglii.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Zginął w tajemniczych okolicznościach

Alex Monson został znaleziony martwy w celi, do której trafił w związku z podejrzeniem posiadania marihuany. Policja poinformowała wówczas, że zmarł z powodu przedawkowania, ale jego matka Hilary Monson powiedziała przed sądem, że jej syn nie był uzależniony od narkotyków.

Jak podaje Reuters, z dwóch raportów rządowych patologów wynika, że 28-latek zmarł w wyniku ciosu zadanego w głowę. Z badań wynika również, że próbowano zatuszować incydent, a wobec świadków kierowano groźby.

Na wstępie procesu sędzia Erick Ogolla stwierdził, że z dowodów zaprezentowanych przed sądem wynika, iż Monson nie mógł zostać pobity nigdzie indziej jak w czasie swojej obecności w areszcie. Podczas śledztwa swoje zeznania złożyło 45 świadków, w tym oficerowie policji.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: Reuters