Na miejscu katastrofy lotniczej, do której doszło w Waszyngtonie, trwa akcja ratowniczo-poszukiwawcza. Co wiadomo o samolocie pasażerskim i śmigłowcu, które zderzyły się w stolicy USA.
W TVN24 TRWA WYDANIE SPECJALNE. OGLĄDAJ TAKŻE W TVN24 GO
Jak poinformowała Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA), samolot pasażerski linii American Airlines obsługujący loty regionalne, który wyleciał z miejscowości Wichita w stanie Kansas, zderzył się ze śmigłowcem w pobliżu lotniska Ronalda Reagana w Waszyngtonie i spadł do rzeki Potomak. Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego.
Jakie maszyny rozbiły się w Waszyngtonie
Śmigłowiec Black Hawk, na pokładzie którego leciało trzech żołnierzy należał do amerykańskiej armii. Pentagon potwierdził, że maszyna stacjonowała w Fort Belvoir w Wirginii. Według ustaleń CNN miał odbywać lot szkoleniowy. Z informacji przekazanych przez władze lotniska w Waszyngtonie i "New York Times" wynika, że był to śmigłowiec Sikorsky H-60 Black Hawk - jeden z najbardziej rozpowszechnionych śmigłowców wojskowych, które pełnią wiele ról w armii USA, w tym śmigłowca szturmowego, ogólnego wsparcia, ewakuacji medycznej, dowodzenia i kontroli oraz wsparcia operacji specjalnych - wylicza agencja Reutera.
Samolot pasażerski, który rozbił się w Waszyngtonie to skonstruowany w 2010 roku Bombardier CRJ-700, wynika z informacji FAA. Na pokładzie znajdowało się 60 pasażerów i czterech członków załogi. Samolot był zarejestrowany na American Airlines, ale obsługiwany był przez PSA Airlines, spółkę zależną przewoźnika - wskazuje Reuters. Portal Flight Global odnotował, że maszyny CRJ-700 spółki PSA są przystosowane do przewozu łącznie 65 pasażerów.
"CRJ-700 to jeden z najbezpieczniejszych samolotów na świecie. Do tej pory nie zdarzył się w nim żaden śmiertelny wypadek" - przekazał na portalu X amerykański analityk społeczny Jess Fields. Bombardier CRJ-700 był jednym z kilku modeli, który znalazł się w ubiegłorocznym zestawieniu najbezpieczniejszych samolotów świata, opracowanym przez "Daily Telegraph". Brytyjski dziennik odnotował między innymi, że żaden z samolotów tego typu nie doznał nigdy poważniejszego uszkodzenia kadłuba ani nie miał wypadku z ofiarami śmiertelnymi.
Katastrofa lotnicza w stolicy USA
Z portalu monitorującej loty firmy FlightAware wynika, że samolot American Airlines wyleciał z Wichita o godz. 17:22 czasu lokalnego i miał lądować w stolicy USA o 20:57.
Policja przekazała, że w akcję poszukiwawczo-ratowniczą na rzece Potomak, znajdującej się w pobliżu lotniska, zaangażowanych jest wiele agencji, jednak nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat ofiar. Lokalna filia stacji NBC podała z kolei, że z wody wyciągnięto 18 ciał i jak dotąd nie odnaleziono żadnych osób, które przeżyły.
Źródło: Reuters, The New York Times, The Daily Telegraph, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kevin Porter/Shutterstock