Katastrofa na airshow. Niedowierzanie i kula ognia


Na ziemię, na oczach zgromadzonych, runął myśliwiec Xian JH-7. Pilot na szczęście zdołał się w ostatniej chwili katapultować. Do katastrofy doszło w piątek rano na airshow w chińskim kantonie okręgu Pucheng, w północno-zachodnich Chinach w prowincji Shaanxi.

Do wypadku doszło około 10:40 czasu lokalnego. Na szczęście nie było ofiar w ludziach, bo samolot spadł na pusty teren, a sam pilot wykazał się wystarczającym refleksem, by na czas skorzystać z katapulty.

Świadkowie zobaczyli ogromną kulę ognia i opadający w pobliżu spadochron z lotnikiem. Przeprowadzono akcję ratunkową, ale samych pokazów nie przerwano.

Przyczyny katastrofy nieznane

Samolot Xian JH-7, zwany też w zachodniej nomenklaturze jako FBC-1 lub Flying Leopard, jest produkowany przez Xi'an Aircraft Industry Corp. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do katastrofy.

Źródło: Reuters