Tuż po starcie z lotniska w Jarosławiu, na ziemię spadł samolot pasażerski Jak-42 - podaje agencja Reuters. Według rosyjskich mediów maszyna niemal natychmiast stanęła w płomieniach. Na pokładzie miała być cała drużyna hokejowa miejscowego zespołu Lokomotiw i osiem osób załogi. Najnowsze doniesienia mówią o 44 ofiarach i dwóch osobach rannych. Dane o liczbie ofiar ciągle się zmieniają.
Hokeiści lecieli na mecz do Mińska. Lokomotiv Jarosław to jeden z najlepszych rosyjskich klubów hokejowych. Trzykrotnie zdobyli tytuł mistrzów Rosji. Klub ma też w dorobku dwa srebrne medale i trzy brązowe. W poprzednim sezonie zajął trzecie miejsce w krajowych rozgrywkach.
Nieudany start
Do katastrofy doszło tuż przy lotnisku w Jarosławiu, mieście leżącym około 250 kilometrów na północny wschód od Moskwy. Maszyna spadła wkrótce po starcie o godzinie 14.05 czasu polskiego, około dwóch kilometrów od lotniska Tunoszna. Za przyczynę katastrofy wstępnie uznano niesprawność techniczną Jaka-42 lub błąd załogi. Warunki pogodowe w rejonie portu lotniczego były dobre.
Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) podała, że samolot prawdopodobnie nie zdołał nabrać wysokości, zawadził o antenę radiolatarni, rozpadł się na kilka części i runął na ziemię. Część kadłuba wpadła do rzeki Tułosza, dopływu Wołgi. Rozbity samolot należał do spółki Jak-Serwis i wykonywał lot czarterowy.
Jak-42 to średni odrzutowy samolot pasażerski. Skonstruowano go w drugiej połowie lat 70-tych. Pierwsze egzemplarze zaczęły wozić pasażerów w 1980 roku. Zbudowano łącznie niemal 200 maszyn. Większość z nich ciągle lata na trasach w Rosji.
Rozpadająca się infrastruktura
Rok 2011 jest czarnym dla rosyjskiego lotnictwa. Katastrofa Jaka-42 to już piąty tragiczny wypadek dużych samolotów pasażerskich i transportowych. Dotychczas w serii katastrof zginęło ponad sto osób. Do tego należy dodać co najmniej kilkanaście ofiar wypadków śmigłowców i małych samolotów.
W reakcji na wypadki władze zakazały lotów między innymi samolotów An-24 i An-12. Nakazano też wycofanie ze służby Tu-154, Tu-134 i Jak-40. Problemem jest jednak cała rosyjska flota samolotów pasażerskich i transportowych, która niemal całkowicie pochodzi z okresu ZSRR. Wiele maszyn jest pozbawione odpowiedniej obsługi technicznej, skutkiem czego jest wysoka awaryjność. Piloci skarżą się na wyśrubowane wymagania właścicieli i przemęczenie.
Poza katastrofami cywilnych maszyn pasażerskich i transportowych, doszło do kilku wypadków śmigłowców i samolotów wojskowych. Doszło również do tragicznej katastrofy na Wołdzie. Na zalewie w pobliżu Kazania zatonął statek wycieczkowy Bułgaria, który pociągnął z sobą na dno 122 osoby.
Źródło: Reuters, PAP, rian.ru