Katarskie siły morskie do 2025 roku zostaną ponaddwukrotnie zwiększone, na początku 2019 roku rozpocznie się także budowa całkiem nowej bazy marynarki - poinformował w czwartek rzecznik katarskiej floty. To część wielkiej modernizacji sił zbrojnych Kataru, który od 2017 roku znajduje się w gospodarczej i dyplomatycznej izolacji ze strony części państw regionu.
Podobnie jak pozostałe państwa Zatoki Perskiej niewielki, ale zasobny w złoża gazu ziemnego Katar zwiększa wydatki na modernizację swoich sił zbrojnych - informuje w czwartek agencja Reutera. Na najnowocześniejsze uzbrojenie przeznaczone zostaną dziesiątki miliardów dolarów.
Wielka modernizacja
Jak poinformował w czwartek rzecznik katarskich sił morskich, licząca obecnie trzy tysiące żołnierzy flota kraju ma do 2025 roku zostać powiększona do siedmiu tysięcy.
Na początku 2019 roku na południe od Dohy rozpocznie się również budowa całkiem nowej bazy morskiej. W bazie tej docelowo pracować ma sześć tysięcy osób i ma ona stać się portem macierzystym nowych, kupowanych przez Katar okrętów na czele z olbrzymim okrętem desantowym oraz czterema włoskimi korwetami.
Modernizacja katarskich sił zbrojnych nie ogranicza się jednak tylko do floty. W ostatnich kilkunastu miesiącach Katar zapowiedział także kupno aż trzech różnych typów myśliwców: 36 amerykańskich maszyn F-15, 12 francuskich Rafale oraz 24 europejskich eurofighterów.
Ponadto w tym roku obowiązkowa służba wojskowa została wydłużona z trzech do 12 miesięcy. Do służby przyjmowane zaczną również być po raz pierwszy ochotniczki płci żeńskiej.
300-tysięczne państewko
Według katarskich władz zbrojenia te były planowane od kilku lat. Doha przyznaje jednak, że potrzebę zwiększenia własnego potencjału obronnego uwydatniło polityczne i gospodarcze izolowanie kraju przez część państw regionu, zainicjowane w czerwcu 2017 roku przez Arabię Saudyjską.
- Nie chcesz zrzucać całego ciężaru na barki swoich przyjaciół i sojuszników. W pewnym momencie musisz wstać i się bronić - oświadczył dziennikarzom katarski minister obrony Khalid al-Attiyah.
Według cytowanych przez agencję Reutera ekspertów problemem w tak dużej rozbudowie armii może być jednak niewielki rozmiar Kataru. Państwo to ma zaledwie 300 tysięcy obywateli i funkcjonuje w dużej mierze dzięki migrantom z innych państw muzułmańskich, m.in. Pakistanu i Sudanu.
Zatrudniani są oni również w siłach zbrojnych. - Nie będziemy brali zagranicznych wojskowych, by latali naszymi samolotami, kierowali naszymi czołgami czy pływali naszymi okrętami - zapewnił jednak minister al-Attiyah.
Spór w Zatoce
W zeszłym roku Bahrajn, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt nałożyły embargo na Katar, oskarżając go o wspieranie "ruchów terrorystycznych" oraz zbliżenie się z szyickim Iranem. Katarskie władze temu zaprzeczają i twierdzą, że chodzi o próbę podkopania suwerenności Kataru.
W sporze mediować próbują Stany Zjednoczone, które są sojusznikami wszystkich skonfliktowanych państw Zatoki. W części z nich obecne są również siły zbrojne USA. W Katarze znajduje się baza powietrzna Al-Udeid - największy amerykański obiekt wojskowy w regionie, z kolei w Bahrajnie bazuje 7. Flota US Navy.
Autor: mm//kg / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: QENF