Karzaj nie przeszedł w pierwszej rundzie?

 
Karzaj nie wygrał?TVN24

Będzie druga tura wyborów prezydenckich w Afganistanie, informuje BBC. Z informacji Brytyjczyków wynika bowiem, że urzędujący prezydent Hamid Karzaj - po rozpatrzeniu skarg powyborczych - nie zdobył 50 proc. głosów.

Nie jest jeszcze jasne, czy Niezależna Komisja Wyborcza uzna rezultaty prac ONZ-owskiej komisji, która odnalazła setki tysięcy sfałszowanych głosów i ogłosi dogrywkę.

Jednak dane komisji są mocnym argumentem - wynika z nich, że Karzaj uzyskał 48 proc. głosów podczas wyborów 20 sierpnia.

47 proc., 48 proc., na pewno nie 54 proc.

O niewystarczającej ilości głosów zdobytych przez Karzaja informował już w ubiegłym tygodniu "Washington Post". Według amerykańskiego dziennika, wskutek dochodzenia wszczętego po doniesieniach o nieprawidłowościach w czasie sierpniowych wyborów wynik Karzaja został zredukowany do 47 proc. z ok. 54 proc.

Wcześniej o tym, że dogrywka po wyborach jest prawdopodobna mówił afgański ambasador w USA Said Tajeb Dżawad - pierwsza osoba z kręgu Karzaja, która publicznie dopuściła możliwość rozpisania drugiej tury wyborów. Zastrzegł jednak, że nie ma na razie żadnych ścisłych informacji na ten temat.

- Druga tura jest możliwym scenariuszem - powiedział afgański dyplomata w piątek. - Jeśli tak będzie, wszyscy będą musieli ciężko pracować - podkreślił.

Podejrzane głosy

Według wstępnych wyliczeń, Karzaj w pierwszej turze uzyskał 54,6 proc. głosów, podczas gdy jego główny rywal, były minister spraw zagranicznych Abdullah Abdullah - 27,8 proc.

Przekroczenie progu 50 proc. w pierwszej turze gwarantowałoby Karzajowi zwycięstwo bez konieczności przeprowadzania dogrywki.

Jednak od początku obserwatorom monitorującym głosowanie z ramienia Unii Europejskiej jedna czwarta głosów, czyli 1,5 mln, wydaje się "podejrzana" - 1,1 mln z nich oddano na Karzaja, a 300 tys. na Abdullaha.

Zdaniem analityków, nawet jeśli okaże się, że trzeba będzie przeprowadzić drugą turę wyborów, Karzaj - należący do Pasztunów, największej grupy etnicznej w kraju - i tak może w nich wygrać.

Źródło: Reuters, BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24