Kapsuła, którą już niedługo uwięzieni górnicy w Chile wyjadą na powierzchnię, działa bez zarzutów - ratownicy przeprowadzili zakończone powodzeniem testy urządzenia. Wyciąganie 33 mężczyzn rozpocznie się w środę nad ranem czasu polskiego.
Na chwilę, kiedy 33 górników znajdzie się na powierzchni, czeka z niecierpliwością całe Chile.
By akcja się powiodła, trwają ostatnie gorączkowe i drobiazgowe przygotowania, w tym testy kapsuły, którą każdy z mężczyzn wyjedzie na powierzchnię. Jak zapewnił minister górnictwa Chile Laurence'a Golborne'a, poniedziałkowe testy wąskiej kapsuły przebiegły praktycznie bez zarzutu.
Również w poniedziałek chilijscy ratownicy przedstawili również specjalne ubrania, które będą mieli na sobie górnicy podczas całej operacji wychodzenia na powierzchnię.
Dwudniowy ratunek
Wyciąganie górników rozpocznie się około północy czasu lokalnego (5 rano czasu polskiego). Cała operacja zajmie najprawdopodobniej 48 godzin. W poniedziałek ratownicy ukończyli wzmacnianie stalowymi rurami górnego, 96-metrowego odcinka szybu ratunkowego. Ich zadaniem jest zapobiec spadaniu kamieni ze ścian szybu na kapsułę.
33 górników (32 chilijskich i jeden z Boliwii) czeka na ratunek od początku sierpnia. Wtedy to zostali uwięzieni w kopalni miedzi i złota San Jose. Górnicy przez ostatnie kilka tygodni przebywali na głębokości ok. 700 metrów. Początkowo nie było z górnikami żadnego kontaktu, jednak po 17 dniach udało się z nimi porozumieć. W minioną sobotę, w końcu udało się przewiercić do miejsca, w którym przebywają mężczyźni.
Źródło: Reuters