Już 17 zabitych w kościołach. Granaty, strzały i kominiarki

Aktualizacja:
Od kiedy kenijscy żołnierze zaczęli prowadzić akcje przeciwko Al-Shabaab w Somalii, w ich kraju dochodzi regularnie do zamachówU.S. Army

Zamaskowani napastnicy zaatakowali w niedzielę przy użyciu granatów i broni palnej dwa kościoły w mieście Garissa na północy Kenii, zabijając co najmniej 17 osób i raniąc co najmniej 45 innych - poinformowały władze. Wcześniej władze donosiły o 10 ofiarach śmiertelnych.

- Napastnicy mieli na głowach kominiarki - powiedział Reuterowi zastępca regionalnego komendanta policji Philip Ndolo.

Według niego, uczestników ataku, który nastąpił około godziny 10.15 rano czasu lokalnego (9.15 czasu polskiego), było łącznie siedmiu.

Wrzucili oni granaty do kościoła katolickiego i odległego od niego o 3 kilometry kościoła protestanckiego, a potem zaczęli strzelać. Wśród zabitych jest dwóch policjantów.

Zemsta Al-Shabaab? Jak donosi agencja Reutera, w mieście Garissa znajduje się ważna baza wojskowa, skąd wyruszają wojska, by walczyć z rebeliantami z Al-Shabaab w Somalii.

Od października ubiegłego roku, kiedy to po raz pierwszy wojska przekroczyły granice, w Kenii doszło do serii zamachów, w tym wielu z użyciem granatów.

Na razie nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za ten czyn.

Autor: jak/fac,gak / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army