Assange "potrzebuje badań". "Nie wiemy, co mu dolega"

Szef MSZ Ricardo Patino powiedział, że Ekwador wystąpił do Wielkiej Brytanii o stworzenie tzw. bezpiecznego korytarza dla 44-letniego Assange'a, by mógł przejść badanie rezonansem magnetycznym prawego barku. MSZ wyjaśniało, że twórca WikiLeaks od trzech miesięcy odczuwa "poważny ból".

Jak oświadczył na konferencji prasowej szef MSZ Ekwadoru Ricardo Patino, Brytyjczycy odmówili. Patino stwierdził, że to kolejna wada w systemie ochrony nad Australijczykiem i brak poszanowania praw człowieka.

- To jest osoba, która potrzebuje badań - oświadczył, dodając, że jego stan jest poważny. - Nie wiemy, co mu dolega i oni (Brytyjczycy - red.) nie chcą dać zezwolenia, choć mogliby ją wydać z łatwością - dodał.

Australijczyk Julian Assange znajduje się na terenie ekwadorskiej ambasady od czerwca 2012 roku, gdzie schronił się przez możliwą ekstradycją do Szwecji, gdzie oskarża się go o gwałt. Assange twierdzi, że Szwecja może wydać go Stanom Zjednoczonym, gdzie grozi mu proces w związku z aferą WikiLeaks. Portal publikował tajne dokumenty wojskowe i dyplomatyczne, co określane jest mianem największego przecieku w historii USA.

Od chwili udzielenia mu azylu w ekwadorskiej placówce Australijczyk nie opuszcza znajdującego się w centrum Londynu budynku. Na jego potrzeby jedno z biur przerobiono na apartament, w którym Assange mieszka, pracuje i przyjmuje gości.

Wielka Brytania oskarżyła Ekwador o to, że utrudnia pracę wymiarowi sprawiedliwości przez to, że dała schronienie Australijczykowi na terenie swojej ambasady w środkowym Londynie.

Foreign Office oświadczyło, że w poniedziałek po raz kolejny wezwało ekwadorskiego ambasadora na dywanik i "po raz kolejny wyraziło głęboką frustrację z powodu przewlekłej zwłoki".

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters