Jemeńscy rebelianci uwolnili załogę statku Galaxy Leader, która została porwana w listopadzie 2023 roku. Bułgarski resort dyplomacji poinformował, że kapitan i jego pomocnik, którzy są Bułgarami, są już w drodze do stolicy Omanu - Muskatu. Sofia wysłała samolot rządowy, który ma przywieźć ich do kraju.
Jemeńscy rebelianci Huti uwolnili załogę statku Galaxy Leader, która została porwana w listopadzie 2023 roku – poinformowała w środę agencja Reuters, powołując się na informacje przekazane przez arabskie media.
Jak podała należąca do Huti telewizja Al Masirah, załogę wypuszczono w Omanie. Galaxy Leader był jednym z pierwszych statków handlowych zaatakowanych na Morzu Czerwonym przez jemeńskie ugrupowanie, twierdzące, że działa w ramach sojuszu z Hamasem.
Bułgarskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych powiadomiło, że kapitan i jego pomocnik, którzy są Bułgarami, zostali uwolnieni i są już w drodze do stolicy Omanu - Muskatu. Bułgaria wysłała samolot rządowy, który ma przywieźć ich do kraju.
Negocjacje na temat zwolnienia 25-osobowej załogi trwały od miesięcy. Aktywną rolę odgrywała w nich europosłanka Elena Jonczewa, która kilkakrotnie jeździła w tej sprawie do Jemenu. Do zwolnienia doszło po podpisaniu porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem i Hamasem.
Porwanie statku Galaxy Leader
Statek porwano w listopadzie 2023 r., gdy w drodze z Turcji do Indii zbliżył się do jemeńskiego miasta portowego Al-Hudajda. Co najmniej 10 uzbrojonych porywaczy użyło wojskowego helikoptera, aby wejść na pokład i przejąć stery jednostki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Milicja Huti porwała statek handlowy na Morzu Czerwonym
Załoga Galaxy Leader składała się z 25 osób z Filipin, Bułgarii, Ukrainy, Meksyku i Rumunii. Huti opublikowali nagranie propagandowe z ataku.
Jak informowała wówczas agencja AP, porywacze najprawdopodobniej zostali przeszkoleni przez zawodową armię, zapewne irańską (Teheran zaprzeczył swojemu udziałowi). Rzecznik Huti poinformował wiosną 2024 r., że rebelianci przekazali statek i zakładników Hamasowi.
Autorka/Autor: asty/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive