Pułapki w kukurydzy, pożar w gospodarstwie. Kto nęka rolnika?

Rolnik walczy z serią podpaleń
Rolnik spod Radziejowa walczy z serią podpaleń
Źródło: tvn24.pl
W gospodarstwie pana Tomasza, rolnika ze wsi Wójcin koło Radziejowa (Kujawsko-Pomorskie), spłonęły baloty słomy, w sumie ponad tysiąc. W kukurydzy znajduje on rozwieszone metalowe elementy, które powodują poważne uszkodzenia sieczkarni. Kto od czterech lat nęka rolnika? Ma on pewne podejrzenia, a sprawę bada policja.
Kluczowe fakty:
  • Metalowe elementy zawieszane na kukurydzy niszczą maszyny podczas zbioru. Było już kilka takich przypadków.
  • Spłonęło ponad tysiąc balotów słomy. Rolnik znalazł ślady podpalenia. Udało mu się ocalić ciągnik.
  • Policja prowadzi dwa postępowanie w sprawie zdarzeń w gospodarstwie.
  • Radziejowscy policjanci zwiększyli częstotliwość patroli w pobliżu upraw, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom.
  • "W przypadku zauważenia niepokojących sytuacji, prosimy o kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie pod numerem 47 75 37 200 lub 112" - apelują.

Pan Tomasz prowadzi z żoną gospodarstwo we wsi Wójcin w powiecie radziejowskim, które 13 lat temu przejął od rodziców. Ma około 200 sztuk bydła, uprawia na 40 hektarach kukurydzę. I to ze zbiorem kukurydzy ma od czterech lat największy problem, ponieważ ktoś w uprawach celowo pozostawia metalowe elementy, które powodują poważne uszkodzenia sieczkarni.

- To nierdzewny, metalowy przedmiot, którego nie wykrywają sieczkarnie. Powoduje gigantyczne zniszczenia. Przyjeżdża do nas maszyna ciąć kukurydzę. Tnie, nagle coś wpada do środka i rozrywa ją. Straty przy takiej awarii są bardzo duże - mów Tomasz Marek.

Ktoś celowo uszkadza sieczkarnie do koszenia kukurydzy
Ktoś celowo uszkadza sieczkarnie do koszenia kukurydzy
Źródło: tvn24.pl

- Po trzech latach udało nam się w końcu ten element znaleźć. Chodziliśmy po każdym rzędzie i szukaliśmy. To mega pracochłonne. Był zawieszony na kukurydzy. Policja przyjechała, zabrała ten element, ale tak naprawdę niewiele z tym zrobiono - dodaje rolnik spod Radziejowa.

W kukurydzy ktoś zawiesza metalowe elementy uszkadzające maszyny
W kukurydzy ktoś zawiesza metalowe elementy uszkadzające maszyny
Źródło: KPP w Radziejowie

W tym roku sytuacja się powtórzyła. Podczas zbioru kukurydzy sieczkarnia znów odmówiła posłuszeństwa. - Jesteśmy roztrzęsieni. Policja tłumaczy to tak, że poszkodowany jest ten pan, który wykonuje mi usługę na polu. To jednak ja nie mogę zebrać plonów - podkreśla pan Tomasz i dodaje: - Mamy w sumie 40 hektarów pól kukurydzy. To działki po 2-3 hektary, nie jesteśmy w stanie ich wszystkich zabezpieczyć - zaznacza rolnik.

Ostatnio w gospodarstwie wybuchł duży pożar
Ostatnio w gospodarstwie wybuchł duży pożar
Źródło: tvn24.pl

"Palimy się"

Tego samego dnia, kiedy doszło do awarii sieczkarni, w nocy w gospodarstwie pana Tomasza wybuchł duży pożar.

- Po godzinie 2.30 moja mama wstała do łazienki i zdążyła krzyknąć "Palimy się". Dodała, że palą się stogi i przewróciła się. Wyskoczyłem tak jak stałem. Pod stogiem stał nasz największy ciągnik. Ledwo zdążyłem go z tego ognia wypchnąć, wskakując na ładowarkę. Zaczęły się palić pryzmy z jedzeniem dla bydła. Wszystko płonęło, całe tysiąc balotów. Wyskoczyłem z ładowarki po odepchnięciu ciągnika, obiegłem stogi dookoła i w jednym miejscu, gdzie było świeżo uprawione naszym agregatem, były wyraźne ślady. Najprawdopodobniej ktoś polał je czymś łatwopalnym - opowiada pan Tomasz.

Spłonęły baloty słomy, w sumie ponad tysiąc
Spłonęły baloty słomy, w sumie ponad tysiąc
Źródło: tvn24.pl

Część sprzętu udało się uratować. Podkreśla, że w tym wszystkim miał jednak dużo szczęścia. - Wystarczyło tylko, żeby zmienił się kierunek wiatru i 100 krów, które znajdują się tuż nieopodal, nie przeżyłoby. Potwierdzili to nawet sami strażacy - dodaje Tomasz Marek.

- Zostaliśmy bez ściętej kukurydzy. Dwieście sztuk bydła bez jedzenia. Na szczęście mogliśmy i możemy liczyć cały czas na ludzi dobrej woli, którzy od razu po tym pożarze zaczęli wozić słomę. Połowę udało się już zgromadzić - mówi rolnik.

- Zostaliśmy bez ściętej kukurydzy. Dwieście sztuk bydła bez jedzenia - mówi rolnik
- Zostaliśmy bez ściętej kukurydzy. Dwieście sztuk bydła bez jedzenia - mówi rolnik
Źródło: tvn24.pl

Następnego dnia po pożarze, gdy na polu znów pracowała sieczkarnia, około godziny 22.30 doszło do kolejnej awarii. Z tego samego powodu co poprzednie.

Pan Tomasz chce zamontować monitoring w pobliżu gospodarstwa i upraw. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie da się wszystkiego zabezpieczyć. Liczy, że policja w końcu namierzy sprawcę bądź sprawców. Rolnik ma pewne podejrzenia, o których nie chce jednak na razie głośno mówić.

Dwa postępowania

- Prowadzimy dwa odrębne postępowania. Sprawa sieczkarni dotyczy właściciela maszyny, który wykonywał usługę na polu rolnika. Drugie postępowanie dotyczy podpalenia balotów na szkodę rolnika. Na chwilę obecną nie mamy żadnych osób zatrzymanych. Trwają czynności w sprawach - mówi starszy aspirant Marcin Krasucki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie.

Policja apeluje o ostrożność podczas wykonywania prac polowych oraz zwracanie uwagi na podejrzane osoby przebywające w pobliżu pól z uprawami kukurydzy.

- Radziejowscy policjanci zwiększyli częstotliwość patroli w pobliżu upraw, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom. W działaniach wspierają ich policjant z psem tropiącym oraz dron, który obserwuje uprawy z powietrza. Prosimy wszystkich mieszkańców powiatu radziejowskiego o czujność, odpowiedzialność oraz współpracę. W przypadku zauważenia niepokojących sytuacji, prosimy o kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie pod numerem 47 75 37 200 lub 112 - dodaje policjant.

Celowo ktoś uszkadza sieczkarnię do kukurydzy
Celowo ktoś uszkadza sieczkarnię do kukurydzy
Źródło: KPP w Radziejowie
OGLĄDAJ: "Nic tak dobrze nie robi laickości tego państwa, jak religia w szkołach"
Dwie strony

"Nic tak dobrze nie robi laickości tego państwa, jak religia w szkołach"
NA ŻYWO

Dwie strony
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: