Co najmniej 34 dżihadystów, należących głównie do związanego z Al-Kaidą Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu, zostało straconych w ostatnich dniach przez innych antyrządowych rebeliantów w Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Straceni dżihadyści, należący również do organizacji Dżund al-Aksa, zostali zamordowani w Dżabal al-Zawii na północnym zachodzie Syrii.
Przed egzekucją doszło do starć ekstremistów z innymi rebeliantami walczącymi z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Nie sprecyzowano, o jakich dokładnie rebeliantów chodzi. W ostatnich miesiącach stanowiące odgałęzienie Al-Kaidy ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu umocniło swe pozycje również w zachodniej prowincji Anbar w Iraku w ramach dążeń do utworzenia własnego sunnickiego państwa islamistycznego, sięgającego terytorium Syrii.
Ponad 100 tys. ofiar wojny
Krwawy konflikt w Syrii pochłonął ok. 130 tys. ofiar śmiertelnych, z czego ponad jedna trzecia to cywile. Liczba zabitych może być jednak wyższa o 50 tys. - podało pod koniec grudnia opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według niego, po stronie rebeliantów życie straciło co najmniej 29083 ludzi, a po stronie sił rządowych i zwolenników Asada - 52290, w tym 262 bojowników z libańskiego szyickiego Hezbollahu i 286 z innych szyickich ugrupowań spoza Syrii. Konflikt w Syrii rozpoczął się od pokojowych protestów w marcu 2011 roku przeciwko władzy prezydenta Baszara el-Asada i szybko przekształcił w zbrojną rebelię. Z informacji Obserwatorium wynika, że w rządowych więzieniach przebywa co najmniej 17 tys. ludzi, podczas gdy rebelianci przetrzymują ponad 6 tys. zwolenników reżimu Asada. Według ONZ, liczba zabitych w Syrii już kilka miesięcy temu przekroczyła 100 tys. Organizacja podała we wtorek, że nie będzie aktualizować już tej liczby, bo nie ma możliwości weryfikacji doniesień z Syrii.
Autor: mtom/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA