Jean-Marie Le Pen, założyciel francuskiej nacjonalistycznej partii Front Narodowy (obecnie to Zjednoczenie Narodowe), zmarł w wieku 96 lat. Na francuskiej scenie politycznej był symbolem skrajnej prawicy. Za antysemickie i rasistowskie wypowiedzi kilkukrotnie był karany przez sądy.
Jean-Marie Le Pen założył partię Front Narodowy w 1972 roku. Przekształciła się ona później w Zjednoczenie Narodowe, na czele którego w 2011 roku stanęła córka polityka, Marine Le Pen. Ta przekształciła formację w jedną z największych sił politycznych we Francji. ZN określane jest jako partia nacjonalistyczna, antyimigrancka i oskarżane o powiązania z Rosją.
Marine Le Pen opublikowała na platformie X stare rodzinne zdjęcie i napisała: "Nie będziesz w stanie mnie pocieszyć z powodu tego smutku. Z Bogiem Tato".
ZOBACZ TEKST PREMIUM: Ojciec mawiał do Marine Le Pen: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu
Współlider ZN Jordan Bardella napisał na portalu X założyciel formacji "zawsze służył Francji, bronił jej tożsamości i suwerenności".
Le Pen wstrząsnął francuskim establishmentem politycznym, gdy ku zaskoczeniu opinii publicznej dotarł do drugiej tury wyborów prezydenckich w 2002 r. i stanął przeciwko Jacques'owi Chiracowi. Przegrał wtedy jednak z ubiegającym się o reelekcję prezydentem.
Łącznie pięciokrotnie startował w wyborach prezydenckich - w 1974, 1988, 1995, 2002 i 2007 roku.
Symbol francuskiej skrajnej prawicy
Jean-Marie Le Pen był uznawany za symbol skrajnej prawicy we Francji. Był przeciwnikiem Unii Europejskiej, którą uważał za projekt uzurpujący sobie prawa państwowe. Kontrowersje były jego stałym towarzyszem. Oskarżenia o rasizm prześladowały Front Narodowy od momentu powstania w 1972 r. Później wielokrotnie publicznie głosił poglądy antysemickie i rasistowskie, co prowadziło do postępowań karnych m.in. za podżeganie do nienawiści rasowej. Kilkakrotnie był za swoje słowa karany.
W 1996 r. został skazany i ukarany za kwestionowanie zbrodni wojennych, po oświadczeniu, że nazistowskie komory gazowe były "zaledwie szczegółem" historii II wojny światowej. - Podtrzymuję to, ponieważ uważam, że to prawda - powiedział w 2015 r., gdy zapytano go, czy żałuje tego komentarza. W 2016 roku został ponownie skazany te słowa o "szczególe" oraz za wypowiedź, że Romowie "rozsiewają brzydki zapach".
W przeszłości, przed działalnością polityczną, służył w armii.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Julien De Rosa/EPA/PAP