Premier Shinzo Abe liczy na to, że pozostanie u władzy do 2021 roku - twierdzą japońscy obserwatorzy, komentując zapowiedzi szefa rządu o zmianie konstytucji. W 70. rocznicę jej przyjęcia Abe wyraził nadzieję, że do 2020 roku uda się przyjąć zrewidowaną ustawę zasadniczą.
- Rok 2020 będzie rokiem, w którym rozpocznie się nowa Japonia, a ja mam nadzieję, że w roku tym wejdzie w życie nowa konstytucja - zapowiedział Shinzo Abe w materiale wideo wyemitowanym podczas czwartkowych uroczystości z okazji święta konstytucji w tokijskiej dzielnicy Nagatacho, uchodzącej za centrum politycznej władzy Japonii.
Sytuacja Japonii
- Musimy być pewni, że przynajmniej za naszego pokolenia argument o niekonstytucyjności Sił Samoobrony nie będzie już podnoszony - zapowiedział premier, odnosząc się do kwestii zawarcia w nowej ustawie zasadniczej zapisu o prawie do posiadania przez Japonię Sił Samoobrony.
Abe określił obecną sytuację Japonii jako "pogarszającą się pod względem bezpieczeństwa".
Szef japońskiego rządu zapowiedział dążenie do zagwarantowania w konstytucji prawa do bezpłatnych wyższych studiów, co według niego pozwoliłoby na skuteczną walkę z ubóstwem wśród młodych Japończyków.
W wielu miejscach na terenie kraju odbyły się protesty przeciwko rewizji konstytucji. Wzięły w nich udział japońskie partie opozycyjne, między innymi Partia Demokratyczna, Komunistyczna Partia Japonii oraz Socjaldemokratyczna Partia Japonii.
Przewaga zwolenników zmian
Sondaże opinii publicznej przeprowadzone w marcu przez publiczną telewizję NHK oraz agencję Kyodo wskazują jednak, że zwolennicy zmian w konstytucji mają przewagę nad przeciwnikami odpowiednio 43 do 34 procent (NHK) i 60 do 37 procent (Kyodo).
Abe znany jest z dążenia do rewizji ustawy zasadniczej, której amerykańskie siły okupacyjne narzuciły ton pacyfistyczny. Japonia została pozbawiona prawa do posiadania regularnej armii oraz - na podstawie art. 9 - wyrzekła się prowadzenia wojny. Takie zapisy miały na celu zagwarantowanie, że w kraju nie odżyją nacjonalistyczne nastroje.
Zmiany treści konstytucji wymagają poparcia ze strony dwóch trzecich deputowanych obu izb parlamentu, by można było następnie poddać propozycje pod ogólnokrajowe referendum, w którym wystarczy zwykła większość, by wniosek został przyjęty. Koalicja premiera Abe może liczyć na konstytucyjną większość.
Zdaniem japońskich obserwatorów zapowiedź premiera sugeruje, że pragnie on pozostać szefem partii na kolejną kadencję, dzięki czemu mógłby pozostać u władzy przez kolejne cztery lata.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru