Prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari oficjalnie złożył urząd, na dzień przed inauguracją swego następcy. To pierwszy cywilny przywódca tego kraju, który odchodzi ze stanowiska zgodnie z harmonogramem wytyczonym przez wybory - zauważają politycy.
Czterej cywilni prezydenci Pakistanu przed Zardarim - Fazal Elahi Chaudhry, Ghulam Ishaq, Faruk Leghari i Rafiq Tarar - nie dotrwali do końca swoich kadencji ze względu na wojskowy zamach stanu lub wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Zardari objął urząd prezydencki po wyborach w 2008 roku. Komentatorzy oceniają, że w zwycięstwie pomogło mu współczucie wyborców z powodu śmierci jego żony, premier Benazir Bhutto, która rok wcześniej zginęła w zamachu.
"Pan 10 Procent"
Już w latach 80. i 90. był wielokrotnie oskarżany o korupcję, dzięki czemu uzyskał przydomek "Pan 10 Procent" od wysokości "marży", jaką rzekomo pobierał przy podejrzanych transakcjach. Oskarża się go m.in. o zakupienie nieruchomości w Wielkiej Brytanii za łapówki uzyskane na kontraktach rządowych, a także o ukrycie ok. 60 mln dolarów w szwajcarskim banku.
Przez ostatnich pięć lat udawało mu się unikać odpowiedzialności karnej dzięki prezydenckiemu immunitetowi. Opuszczając urząd, zostawia kraj w położeniu niegodnym pozazdroszczenia.
"Gospodarka sięgnęła dna, bezrobocie i dług publiczny podwoiły się, wzrosła bieda, zagraniczni inwestorzy opuścili kraj, brakuje prądu w domach i firmach, terroryzm osiągnął najwyższy dotąd poziom, kraj jest izolowany zarówno w regionie, jak i na arenie światowej" - punktuje anglojęzyczny tygodnik "Friday Times".
Inna pakistańska gazeta "The News" przewiduje z kolei, że miną długie lata, nim wymiar sprawiedliwości będzie w stanie "dojść kto, co i jak rozkradł" za jego rządów.
Zajmie się strategią
Mimo tych nieprzychylnych komentarzy Pakistańska Partia Ludowa (PPP) Zardariego w wykupionej w największych dziennikach reklamie przedstawia swojego przywódcę jako "postać o historycznym znaczeniu", którego największym osiągnięciem było "ożywienie ducha konstytucji z 1973 roku", co dało większą autonomię prowincjom.
Doradcy ogłosili, że Zardari przeniesie się do nowo zbudowanej, luksusowej willi w Lahaur we wschodnim Pakistanie, którą otrzymał w prezencie od kontrowersyjnego magnata na rynku nieruchomości, Riaza Malika. W nowej siedzibie były szef państwa ma zająć się przygotowywaniem strategii dla swojego ugrupowania na wybory parlamentarne w 2018 r.
W poniedziałek odbędzie się uroczyste zaprzysiężenie następcy Zardariego, Mamnoona Hussaina. Został on wybrany na prezydenta 30 lipca przez członków pakistańskiego Zgromadzenia Narodowego i Senatu oraz parlamentów prowincji.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP, "Gazeta Wyborcza", "Polska"