Z ustaleń policji wynika, że grupa miała pozorować kolizje głównie na terenie Warszawy i okolic, natomiast jej trzon wywodził się z Pruszkowa.
"Schemat działania przestępców był precyzyjnie opracowany - członkowie struktury odgrywali ściśle określone role. Jedni odpowiadali za przygotowanie pojazdów i dobór miejsc zdarzeń, inni za rejestrację szkód, a tak zwani kaskaderzy - za udział w upozorowanych kolizjach. Tego typu 'ustawki' miały miejsce głównie w miejskich i podmiejskich lokalizacjach stolicy - informuje Centralne Biuro Śledcze Policji w komunikacie.
Funkcjonariusze rozpracowywali grupę przez wiele miesięcy. W tym czasie szczegółowo analizowali zgłoszenia kolizji, weryfikowali okoliczności rzekomych zdarzeń oraz gromadzili materiał dowodowy.
Na podstawie zebranego materiału śledczy wyliczyli, że członkowie grupy mogli wyłudzić ponad sześć milionów złotych z tytułu nieprawnie wypłaconych odszkodowań.
15 osób z zarzutami
Zatrzymania 15 osób przeprowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Ich działania oraz postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
"Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału, a niektórzy także kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wyniku oszustwa" - podaje CBŚP.
Prokuratura wnioskowała o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec siedmiorga podejrzanych. Sąd przychylił się do wniosków.
Jak podkreśla CBŚP, sprawa ma charakter rozwojowy, możliwe są kolejne zatrzymania.
Autorka/Autor: kk/PKoz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP